Liga polska
25. kolejka
70
Radom
1.03.2017
16:00
UTH Rosa Radom
Legia Warszawa
UTH Rosa Radom
85-79
Legia Warszawa
10. F. Zegzuła 20 (1)
35. D. Jeszke 17 (3)
4. J. Stanios 16 (2)
27. M. Sadło 14
99. M. Parszewski 5 (1)
7. M. Gos 5
6. Ł. Sobuta 3
11. K. Obarek 3 (1)
13. S. Szymański 2
9. M. Bojanowski 0
30. M. Szczypiński 0
33. G. Kukiełka 21 (3)
17. M. Wilczek 15
14. P. Robak 12 (2)
15. A. Linowski 10
30. T. Andrzejewski 7
11. Ł. Wilczek 7 (2)
27. Ł. Pacocha 5 (1)
8. G. Malewski 2
24. K. Sulima 0
1. M. Kucharski -
Sędzia główny
Relacja

Zadecydowała dogrywka

Spotkanie z drugą drużyną Rosy Radom nie było łatwe. Pierwsza kwarta była bardzo wyrównana i zakończyła się remisem 19-19. Na początku drugiej części wyszli na trzypunktowe prowadzenie i utrzymywali przewagę przez kolejne minuty. Na przerwę podopieczni Piotra Bakuna schodzili prowadząc 36-30. Trzecia kwarta nie ułożyła się po myśli legionistów. Rosa zdołała zmniejszyć stratę do dwóch punktów (44-42), więc szkoleniowiec Legii od razu wziął czas dla swojej drużyny. Niestety po chwili gospodarze doprowadzili do remisu, a następnie objęli czteropunktowe prowadzenie. Na ostatnie 10 minut meczu legioniści wychodzili przegrywając 48-50.

W 35. minucie Rosa ponownie osiągnęła 6 punktów przewagi, ale "Wojskowi" rozpoczęli mozolne odrabianie strat. Minutę przed końcową syreną przegrywali jednym punktem (64-65), a chwilę później wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Trwało to jednak krótko, bo 22 sekundy przed końcem ponownie prowadzili gospodarze (67-66). Siedem sekund później Piotr Robak spudłował za dwa punkty i legioniści musieli ratować się szybkim faulem. Stanios raz trafił, raz spudłował i "Wojskowi" zdołali przeprowadzić skuteczny atak. Wprawdzie Grzegorz Kukiełka spudłował, ale piłkę zebrał Marcel Wilczek i w ostatniej sekundzie doprowadził do stanu 68-68!

O tym kto wygra decydowała więc pięciominutowa dogrywka. W niej najpierw trzypunktowe prowadzenie objęli legioniści, ale następnie Rosa przejęła inicjatywę i doprowadziła do stanu 77-73. Na dodatek z powodu pięciu fauli parkiet musiał opuścić Marcel Wilczek. Zastąpił go Adam Linowski. Legia ponownie musiała grać na faule, ale gospodarze poprawili celowniki. Po celnym rzucie za trzy punkty Łukasza Wilczka strata do Rosy wynosiła trzy punkty, ale znów trzeba było faulować. Scenariusz się jednak powtórzył - 2 celne rzuty osobiste i w odpowiedzi trójka Kukiełki i na tablicy pojawiło się 81-79. 19 sekund przed końcem gracz gospodarzy Jeszke dwa razy nie trafił osobistych, ale legionistom nie udało się przejąć piłki i było już praktycznie po meczu. Ostatecznie jeszcze dwa celne rzuty osobiste Rosy i niecelny rzut za 3 punkty Łukasza Wilczka i dogrywka zakończyła się wygraną radomian 17-11.

Kolejne spotkanie legioniści rozegrają już w najbliższą sobotę o 17:00 w hali na Bemowie ze Zniczem Pruszków.


Autor: Woytek

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.