Ekstraklasa
11. kolejka

36829
Poznań
1.10.2017
18:00
Lech Poznań
Legia Warszawa
Lech Poznań
3-0
Legia Warszawa
13' Gajos
38' Trałka
65' Makuszewski
(2-0)
30 Matus Putnocky
2 Robert Gumny
26 Rafał Janicki
3 Lasse Nielsen
66 Emir Dilaver
17 Maciej Makuszewski
6 Łukasz Trałka
7 Maciej Gajos
10 Darko Jevtić 88'
16 Mario Situm 22'
14 Nicki Bille Nielsen 69'
1 Jasmin Burić
18 Mihai Radut 22'
19 Vernon De Marco
23 Nicklas Barkroth
32 Christian Gytkjaer 69'
86 Radosław Majewski 88'
5 Abdul Aziz Tetteh
Arkadiusz Malarz 1
Łukasz Broź 28
Maciej Dąbrowski 5
Michał Pazdan 2
Adam Hlousek 14
46' Michał Kucharczyk 18
79' Michał Kopczyński 15
Thibault Moulin 75
Kasper Hamalainen 22
Dominik Nagy 21
64' Armando Sadiku 99
Radosław Cierzniak 33
Artur Jędrzejczyk 55
Inaki Astiz 34
79' Tomasz Jodłowiec 3
Sebastian Szymański 53
46' Guilherme 6
64' Jarosław Niezgoda 11
Trener: Rene Poms
Asystent trenera: Martin Mayer
Kierownik drużyny: Mariusz Skrzypczak
Lekarz: Andrzej Pyda
Masażyści: Maciej Łopatka, Marcin Lis
Trener: Romeo Jozak
Asystent trenera: Aleksandar Vuković
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Paweł Bamber
Sędziowie
Główny: Szymon Marciniak
Asystent: Konrad Sapela
Asystent: Radosław Siejka
Techniczny: Tomasz Marciniak
Relacja

To jest dramat

Kompromitacja, beznadzieja, dramat... Brakuje słów aby opisać niedzielny "występ" piłkarzy Legii na stadionie w Poznaniu. Ekipa Romeo Jozaka została rozbita przez Lecha Poznań i w pełni zasłużenie wraca do Warszawy bez punktów. Gole dla zwycięzców zdobyli Maciej Gajos, Łukasz Trałka i Maciej Makuszewski. Trudno sobie przypomnieć podobny blamaż na tym obiekcie.

Legia Warszawa fatalnie zaczęła niedzielny mecz. Lech przeważał i z biegiem czasu zdobywał coraz więcej placu gry. W 13. minucie ich ataki przyniosły skutek. Z prawej strony wprost na głowę Macieja Gajosa dośrodkował Robert Gumny, a pomocnik bardzo ładnym strzałem pokonał Arkadiusza Malarza. Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem przewagi gospodarzy, którzy całkowicie zdominowali podopiecznych Romeo Jozaka. Potem mistrzowie Polski nadal byli tłem dla przeciwników. W 27. minucie indywidualną akcją popisał się Darko Jevtić. Szwajcar przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i finalnie jego mocne uderzenie poszybowało ponad poprzeczką. Minuty mijały a obraz gry nie zmieniał się. Wkrótce lechici po raz kolejny pokonali golkipera z Warszawy. Tym razem wrzutkę ze stałego fragmentu gry zamknął Łukasz Trałka, który głową podwyższył prowadzenie swojego klubu. Legioniści mieli olbrzymie problemy z przedostaniem się pod pole karne Lecha. Kilka minut przed przerwą ta sztuka im się udała. Wszystko jednak za sprawą dośrodkowania z rzutu rożnego, po którym bliski szczęścia był Maciej Dąbrowski wespół z Michałem Kucharczykiem. Piłka po odbiciu się od tego pierwszego została wybita z linii bramkowej. Na przerwę obydwie drużyny zeszły przy zasłużonym prowadzeniu gospodarzy.

Na drugą połowę Legia wyszła zmotywowana i udawało jej się od czas do czasu oddalić grę od własnego pola karnego. Na niewiele się to jednak zdawało, ponieważ nadal brakowało jakichkolwiek strzałów. W 65. minucie gospodarze uderzyli ponownie. Maciej Makuszewski urwał się obrońcom i w sytuacji sam na sam spokojnie pokonał bezradnego Arkadiusza Malarza. Legia wyglądała beznadziejnie dramatycznie. Wkrótce swój klub uratował już tylko bramkarz stołecznej drużyny. Po wrzutce z rzutu rożnego główkował jeden z niższych na boisku Maciej Gajos i ekwilibrystyczna parada zapobiegła utracie kolejnego gola. W 84. minucie Szymon Marciniak odgwizdał rzut karny dla gości, lecz po wideoweryfikacji VAR zmienił swoją decyzję. Powtórki pokazały, że akurat w tym wypadku jedenastka faktycznie była bardzo wątpliwa. Sędzia doliczył do regulaminowego czasy gry sześć minut, przez co skazani byliśmy na jeszcze dłuższe oglądanie tych wątpliwej jakości popisów.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie

Dzień dobry. Witamy ze słonecznego i ciepłego Poznania.
Kibice Legii zajmują miejsca w sektorze gości. Wygląda na to, że tym razem wszystko przebiega bez zakłóceń.
Na ławce Legii zasiądzie Guilherme, który przez ponad 1,5 miesiąca leczył kontuzję. Brazylijczyk jest gotowy do gry.
Natomiast do wyjściowego składu wrócił Maciej Dąbrowski.
O, w "Kotle" szykują się do odpalenia pirotechniki.
Kibice gospodarzy pozdrawiają też swoich nowych przyjaciół z Łodzi.
Juniorzy Lecha, którym przed chwilą wręczono medale za mistrzostwo Polski juniorów młodszych, podbiegli pod "Kocioł", by podziękować, ale musieli poczekać aż lokalsi przestaną obrażać Legię.
Zawodnicy wyszli na murawę. Legia na biało, gospodarze w jednolitych, niebieskich kostiumach.
Poznańscy fani odpalili wielokolorowe świece dymne. Obstawiamy, że mecz nie rozpocznie się o czasie.
Rozpoczną mistrzowie Polski.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Zaczęli legioniści, ale Sadiku szybko i łatwo stracił piłkę
2' - Długie podanie do Makuszewskiego, które ominęło Hlouska, ale Pazdan zdążył z asekuracją.
2' - Żółta kartka: Michał Kopczyński (Legia)
3' - Kopczyński szybko łapie kartkę po faulu na Gajosie.
3' - Malarz w aut.
4' - Gospodarze długo utrzymują się przy piłce. Legia przyczajona na własnej połowie.
5' - Legioniści nieporadnie w ofensywie i od bramki piłkarze klubu grającego obecnie w Poznaniu.
6' - Gospodarze w natarciu.
7' - Groźnie w okolicach naszego pola karnego, ale Hlousek wyjaśnia sytuację dalekim wybiciem.
8' - Legia nieporadnie w ataku. Podopieczni Jozaka nie potrafią wymienić kilku podań, przesunąć akcji na połowę rywali.
9' - Kolejna szybka strata legionistów i lechici rozgrywają atak pozycyjny.
9' - Znów faul Kopczyńskiego.
10' - Rzut wolny, dośrodkowanie Jevticia, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Od bramki Malarz.
11' - Legia nadal nie radzi sobie z grą na połowie poznaniaków. W ogóle nie konstruujemy ataków.
13' - GOL! Maciej Gajos! (Lech)
14' - Gol dla gospodarzy. Dobra akcja Lecha naszą lewą stroną, dośrodkowanie Jevticia zostało jeszcze przecięte, ale potem wrzutka z prawej strony trafiła na głowę Gajosa, który ładnym strzałem pokonał Malarza.
16' - Może ten gol obudzi legionistów?
18' - Ponownie bardzo groźnie pod naszą bramką. Legia prosi się o kłopoty.
18' - Jeszcze większe kłopoty.
19' - Legia wreszcie dłużej utrzymała się przy piłce na połowie gospodarzy, ale cóż z tego, skoro brakuje jej pomysłu na rozegranie ataku, zawodnicy nie pomagają sobie wzajemnie...
20' - Chwila przerwy. Na murawie leży Dilaver.
21' - Będzie zmiana w Lechu.
21' - Na boisku pojawi się Radut.
22' - Zmiana Lech:

Mario Situm -
Mihai Radut
23' - Zszedł kontuzjowany Situm.
23' - Lech atakuje pressingiem, legioniści nie umieją spod niego wyjść i tracą piłkę.
24' - Kolejne dobre zagranie do rozpędzonego Makuszewskiego, wślizg Malarza i rzut rożny. Ale tym razem bez zagrożenia.
25' - Lechici bardzo spokojnie realizują założenia. Zmieniają rytm gry w zależności od sytuacji na boisku.
26' - Żółta kartka: Emir Dilaver (Lech)
27' - Wreszcie jakiś atak Legii, Nagy wpadł w pole karne z prawego narożnika, miał piłkę na lewej nodze, ale jego uderzenie zostało zablokowane.
28' - Wydawało się, że Nagy był faulowany w polu karnym Lecha, ale Marciniak uznał inaczej.
29' - Po chwili był kontratak Lecha, w którym Jevtić prostym dryblingiem ośmieszył defensorów z Warszawy, ale piłka po jego uderzeniu przeleciała nad poprzeczką.
30' - Żółta kartka: Nicki Bille Nielsen (Lech)
30' - Nielsen przydzwonił Kopczyńskiemu...
32' - Lechici z łatwością ogrywają naszą defensywę.
33' - Strzał Jevticia sprzed pola karnego zablokowany w ostatniej chwili!
34' - Moulin łatwo dał się przechytrzyć Gajosowi. Dramat.
34' - I mamy rzut rożny dla Lecha.
35' - Ciekawie rozegrany korner, ale Radut uderzył z dystansu bardzo niecelnie.
37' - Legioniści nieporadnie w środku pola. Kontratak Lecha, Bille Nielsen wybiera jednak złe rozwiązanie akcji.
38' - Rzut rożny dla Lecha.
38' - I jeszcze jeden.
38' - GOL! Łukasz Trałka! (Lech)
39' - Jevtić dośrodkowuje, Trałka skacze i głową kieruje piłkę do siatki tuż przy lewym słupku.
39' - Drugi raz Pazdan nie był łaskaw wyskoczyć.
41' - Znów rzut rożny i ponownie obrońcy w białych koszulkach nie radzą sobie z rywalami w powietrzu. Tym razem jednak futbolówka poleciała nad poprzeczką.
42' - Jest rzut rożny dla Legii.
42' - Aj! Zakotłowało się pod bramką Putnockyego!
43' - Niestety obrońcy wybili piłkę z linii bramkowej.
44' - Rzut wolny dla Legii sprzed pola karnego, dośrodkowanie Moulin, a Trałka na róg.
44' - Z narożnika zagra Francuz.
44' - Zagrał bardzo źle, kontra Lecha.
45' - Tym razem gospodarze nie poradzili sobie w natarciu.
46' - Oczekiwanie na przerwę.
46' - Sędzia doliczył 2 minuty.
47' - Na koniec I połowy niezły atak Legii lewym skrzydłem, z którego Hlousek dośrodkował w pełnym biegu na głowę Sadiku. Albańczyk strzelił jednak nad poprzeczką
48' -
48' - Faul Kucharczyka w lewym narożniku boiska.
48' - Koniec pierwszej połowy

Do przerwy Legia zasłużenie przegrywa w Poznaniu zero do dwóch.
Legioniści pojawili się na boisku.
Będzie jedna zmiana. Guilherme zastąpi Kucharczyka.

46' - Początek drugiej połowy
47' - Zmiana Legia:
Michał Kucharczyk -
Costa Marques Guilherme
47' - Legia zaczęła od ataku pozycyjnego. Piłkę straciła jednak na 30 metrze.
48' - Pierwsze w tym meczu "Legia grać, k... mać" niesie się z sektora gości.
49' - Faul w środku pola na Guilherme.
50' - "Po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie" - fani Legii coraz bardziej zirytowani.
50' - A na boisku rzut wolny dla Legii z prawej strony ok. 30 metrów od bramki.
51' - Moulin krótko do Kopczyńskiego, ten zablokowany i mamy aut.
53' - Niezły atak "Wojskowych", w miarę szybka wymiana podań, Hamalainen dośrodkował z lewej strony, ale nikt nie zamknął akcji i ta nie zakończyła się strzałem.
54' - Chciałoby się napisać, że Legia po przerwie gra lepiej, ale ... na chęciach poprzestańmy.
55' - Żółta kartka: Costa Marques Guilherme (Legia)
55' - Żółta kartka: Maciej Makuszewski (Lech)
56' - Ostre wejście Guilherme i żółta kartka dla Brazylijczyka.
57' - Legioniści są dziś bezradni. Nie radzą sobie nawet w sytuacjach, gdy mają przewagę.
59' - Niemal godzina gry za nami. Legia bez celnego strzału na bramkę.
60' - Bille Nielsen w dziecinny sposób ograł Dąbrowskiego, ale jego szarżę skasował Moulin.
62' -
62' - Widać rękę Jozaka. Legia miała grać na 1-2 kontakty z piłką. Hlousek w jednej akcji zaliczył ich czterokrotnie więcej.
63' - Broź pod linią boczną sfaulował Dilevera, rzut wolny.
63' - A w Legii pojawi się Niezgoda.
64' - Pazdan bliski gola samobójczego.
64' - Futbolówka mija jednak bramkę. Korner.
65' - Zmiana Legia:
Armando Sadiku -
Jarosław Niezgoda
66' - Rzut wolny dla Legii po faulu na Niezgodzie.
66' - Zbyt krótkie dośrodkowanie Moulin i piłka zbita do tyłu.
66' - GOL! Maciej Makuszewski! (Lech)
67' - 3-0. Błyskawiczna kontra Lecha, Makuszewski wyszedł sam na sam i pokonał Malarza.
67' - Legioniści próbowali łapać na spalonego, ale Broź złamał linię.
69' - Prezes Mioduski opuścił swą lożę.
70' - Zmiana Lech:
Nicki Bille Nielsen -
Christian Gytkjaer
72' - Dobre podanie do Makuszewskiego, ten naciskany przez Hlouska przewraca się w polu karnym, ale sędzia wskazuje na rzut rożny.
72' - DOSKONALE MALARZ!
72' - Gajos strzelał głową pod poprzeczkę. Nasz bramkarz sparował jednak piłkę na rzut rożny.
74' - Przerwa. Boisko zadymione po tym, jak kibice obu klubów odpalili środki pirotechniczne.
74' -
76' - Prezes wrócił, a my za chwilę wracamy do gry.
78' - Gramy, Legia w ataku. Lech czeka na kolejne kontry.
80' - Na boisku nic się nie dzieje. Legioniści spokojnie rozgrywają piłkę, lechici równie spokojnie się przesuwają w defensywie.
80' - Wejdzie Jodłowiec.
80' - Zmiana Legia:
Michał Kopczyński -
Tomasz Jodłowiec
81' - Strzał Nagya. Niecelny, bo i nieprzygotowany.
85' - Rzut karny dla Legii!
86' - A, jednak nie wiadomo. Będzie konsultacja VAR.
87' - Marciniak zmienia decyzję. Nie będzie rzutu karnego.
88' - Wydaje się, że była to słuszna decyzja. Szkoda tylko, że w I połowie arbiter nie skonsultował swej decyzji, gdy Nagy był prawdopodobnie faulowany w "szesnastce".
89' - Lech w odpowiedzi zaatakował, Jevtić w kuriozalny sposób przedarł się pod nasze pole karne, zagrał do Trałki, a jego mocne uderzenie obronił Malarz.
89' - Zmiana Lech:
Darko Jevtić -
Radosław Majewski
91' - Tymczasem Niezgoda w ułańskiej szarży wpadł w pole karne. Kompletnie bez sensu. Inna sprawa, że nie miał komu podać...
92' - Przed nami jeszcze 6 minut gry.
93' - I jeszcze kolejna strata Moulin w środku pola.
95' - Żółta kartka: Maciej Dąbrowski (Legia)
96' - Kibice Legii na koniec śpiewają "Jaceeek Magieeeraaa!".
97' -
97' - Koniec meczu!





Koniec. Legia po fatalnym meczu przegrywa 0-3 z drużyną z Poznania.
Legia z jednym celnym strzałem.
"Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie".
Piłkarze z daleka podziękowali kibicom za doping.
"Gdzie są wyniki, Mioduski gdzie są wyniki?!"
To tyle. Dziękujemy za śledzenie naszej relacji z Poznania. Zapraszamy na pomeczowe materiały. Trzymajcie się!
Fotoreportaż z meczu

Relacja z trybun

Chwila radości w morzu beznadziei

Pojedynki Lecha z Legią od lat działają jak magnes na mieszkańców Poznania i Warszawy i to bynajmniej nie z powodu piłkarskiego pojedynku, lecz w wyniku odwiecznej nienawiści, jaką pałają do siebie kibice obu klubów. Kiedy zatem dochodzi do konfrontacji zespołów z Wielkopolski i Mazowsza, można być niemal pewnym, że nabycie wejściówek zarówno gospodarzom, jak i wizytującym wrogi stadion gościom potrafi przysporzyć nie lada problemów.
Każdy bowiem chce móc na żywo wziąć udział w tak istotnym meczu – spotkaniu, które gwarantuje komplet publiczności i niezapomniane emocje. Tak przynajmniej bywało do tej pory.

Tym razem jednak mieliśmy do czynienia z dość nietypową sytuacją. Lech nie wyprzedał biletów, a na naszą kiepską frekwencję w „Pyrlandii” próżno szukać adekwatnego usprawiedliwienia. Nie da się jednak ukryć, że za kwotę, którą podyktowali nam poznaniacy, spokojnie można by obejrzeć spotkanie na niektórych zachodnich stadionach, chociażby w Niemczech. Cóż, wygląda na to, że Wielkopolanie postanowili szybko się dorobić..., no i chyba trochę się przeliczyli.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu zdecydowaliśmy się udać do stolicy województwa wielkopolskiego samochodami. Zbiórkę mieliśmy zaplanowaną przed południem na jednym z podwarszawskich parkingów, skąd całą grupą dość sprawnie przemieściliśmy się do Poznania. Fury zaparkowaliśmy wzdłuż dobrze wszystkim znanej ulicy Wałbrzyskiej, na którą zazwyczaj jesteśmy przywożeni autobusami, gdy wyjazd odbywa się „specjalem”. Do początku pojedynku pozostawały jeszcze dwie godziny. Nie było zatem obaw, że nie zdążymy wejść na sektor o czasie, zwłaszcza że wpuszczanie odbywało się naprawdę sprawnie.

Jako że oczekiwanie na pierwszy gwizdek przedłużało się w nieskończoność, postanowiliśmy się nieco uaktywnić, gorąco „pozdrawiając” leniwie zapełniających obiekt przy Bułgarskiej lechitów. Jak się można domyślać, błyskawicznie odwzajemnili nam swoje „wyrazy szacunku”. Fani „Kolejorza” chcieli nam dopiec, wytykając słabą frekwencję i zadając pytanie „co was tak mało?!”. Na nic zdały się jednak ich docinki. „Na was wystarczy!” – krótko zripostowaliśmy. Festiwal wzajemnych „uprzejmości” trwał w najlepsze przez dobrych kilka minut. W „Kotle” zawisła reprezentacyjna flaga łódzkiego KS, którego fani w ostatnich dniach przybili zgodę z lechitami. Skomentowaliśmy to w jedyny możliwy sposób: „Trzyliterowa to łódzka k... sportowa”. „Dialog” z tubylcami uskutecznialiśmy zresztą jeszcze ładnych kilka razy. By dobitniej dogryźć gospodarzom i ich nowym, łódzkim kolegom, odśpiewaliśmy kilkukrotnie podczas meczu m.in. „Chociaż ciężki jest czas”.



Sam mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem. A wszystko przez gęste zadymienie, które stanowiło skutek uboczny choreografii, którą przygotowali poznaniacy. Kibice „Kolejorza” odpalili różnokolorowe świece dymne, które miały nawiązywać do barw zgód, a które skutecznie przesłoniły murawę stadionu. Nasza 757-osobowa grupa rozpoczęła doping od tradycyjnego „Mistrzem Polski jest Legia”. Podkreśliliśmy także swoją obecność przyśpiewką „Jesteśmy zawsze tam”. Każdy z nas łudził się, że nie napawająca optymizmem forma legionistów znajdzie swój kres właśnie przy Bułgarskiej. Jak płonne były to nadzieje, mieliśmy się przekonać już kilkanaście minut po rozpoczęciu widowiska. Nim to jednak nastąpiło, staraliśmy się możliwie jak donośniej wspierać „Wojskowych” w ich poczynaniach na boisku. Niestety, ani „Dziś zgodnym rytmem” ani hit z Wiednia, ani tym bardziej „Ole, ole, ola, ola” nie były w stanie przekonać naszych grajków do wytężonej pracy. Lechici robili z nimi niemal wszystko, co chcieli. Tak źle grającej Legii nie widzieliśmy... już od bardzo dawna. A nie, wróć, przepraszam. Tak grającą Legię oglądamy właściwie od początku bieżącego sezonu. Przy tak licznych błędach, jakich dopuszczali się nasi zawodnicy, w końcu musiało stać się to, co zapowiadało się właściwie od pierwszego gwizdka sędziego. Maciej Gajos główką pokonał Arkadiusza Malarza, a fani Lecha wpadli w ekstazę. Zamiast jednak cieszyć się własnym szczęściem, skupili się na nas pierwszorzędną „napinką”.

Trudna sytuacja wynikowa spowodowała niestety także gwałtowny spadek formy wokalnej w naszych szeregach. „Szczęściarz” dwoił się i troił, by zachęcić nas do wspierania „Wojskowych” i zapodając najróżniejsze przyśpiewki, ale niestety nie wszyscy mieli ochotę na śpiewanie. Wielokrotnie nie mogliśmy się właściwie zgrać z bębnem, a ciut lepszymi pod względem decybeli momentami okazywały się te, w których złorzeczyliśmy gospodarzom... Kolejne minuty upływały, a Legia nadal nie mogła wyjść z przysłowiowego dołka. Ostatkami sił i nadziei próbowaliśmy jeszcze jakkolwiek muzycznie wpłynąć na naszych grajków, jednak gdy Łukasz Trałka wbił nam drugiego gola, nasze zniechęcenie przerodziło się najpierw w zażenowanie, a chwilę później w totalną wściekłość. „Legia grać, k... mać!” – wrzeszczeliśmy. Bez wątpienia lechici mieli powody do radości, czemu wielokrotnie dawali wyraz. Przy tak fatalnym rezultacie naszej grupie trudno było się zmotywować do dopingu.

Drugą połowę, rozeźleni tym, co się działo podczas pierwszych 45 minut, jeszcze donośniej wyrażaliśmy swoje niezadowolenie. „Po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie?!” – wołaliśmy w kierunku piłkarzy. Dostało się także prezesowi naszego klubu, którego część z nas obarcza winą za zaistniałą sytuację. „Gdzie są wyniki, Mioduski, gdzie są wyniki?!” – krzyczeliśmy. W tzw. międzyczasie Lech zaprezentował drugą oprawę, na którą składały się: transparent z napisem „25 lat zgody – mecze – melanże – kibolskie przygody” [chodzi o zgodę z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – przyp. LL!], niebiesko-białe flagi, sztycówki z przekreślonymi emblematami wrogich drużyn, a także nad wyraz efektowny i trwający bardzo długo pokaz pirotechniczny, w trakcie którego nasze „gapcie” dały sobie wbić trzecią bramkę. Jeśli zaś chodzi o doping Lecha, to trzeba przyznać, że „niebiesko-biali” zaprezentowali się naprawdę nieźle, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że w dużej mierze ich wokalne wysiłki skupiały się bardziej na obrażaniu naszego klubu niż na wspieraniu własnych zawodników.



Jeśli chodzi o to, co działo się u nas, to mieliśmy krótką chwilę lepszej formy decybelowej. Przyśpiewka „Hej Legia gol” z siadaniem i wstawaniem wyszła nam nie najgorzej, choć i tak dużo brakowało jej do ideału. W pewnym momencie zaprezentowaliśmy skromną choreografię – najpierw na nasz sektor wjechała sektorówka-herb, a chwilę później odpaliliśmy race oraz stroboskopy, które rozjaśniły na moment nasze ponure nastroje i stanowiły w zasadzie jedyny przebłysk sportowej żenady, którą musieliśmy oglądać. Dość dobrze wykonywaliśmy także „Legia gol, allez, allez”. Nagle wydawało się, że uda nam się zdobyć honorowe trafienie, bowiem kilka minut przed końcem spotkania nasz „ulubiony” sędzia Marciniak wskazał na wapno. Chwilę później odwołał jednak swoją decyzję, gdy skorzystał z systemu wideoweryfikacji. Zdruzgotani czekaliśmy już tylko na końcowy gwizdek arbitra. Wcześniej jednak megagłośno skandowaliśmy nazwisko Jacka Magiery. Niesłabnące poparcie kibiców dla byłego już trenera powinno najlepiej świadczyć o tym, że nie winią go za to, co obecnie dzieje się w Legii, a konkretnie w nogach i głowach piłkarzy.

Wraz z ostatnim gwizdkiem nastąpił moment trudnej do opisania wrzawy poznaniaków. Cieszyli się tak, jakby zdobyli co najmniej mistrzostwo Polski. „Przyszliście chamy dlatego, że my tu gramy!” – spointowaliśmy ich rozentuzjazmowanie. Grajkom z kolei daliśmy dobitnie do zrozumienia, co sądzimy o ich tragicznej postawie, wykrzykując: „Co wy robicie, wy naszą Legię hańbicie?!” oraz „Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska!”. Ponownie oberwało się również właścicielowi „Wojskowych”: „Gdzie są wyniki, Mioduski, gdzie są wyniki?!” i „Zamiast kręcić wciąż lokami, weź pogadaj z piłkarzami!”. Na obiekcie przy Bułgarskiej przyszło nam jeszcze spędzić niecałe 40 minut. Po opuszczeniu stadionu szybko zapakowaliśmy się do aut, by jak najszybciej opuścić „Pyrlandię”.

Kolejne spotkanie legioniści rozegrają 15 października o 18:00 z Lechią przy Łazienkowskiej. Patrząc jednak na styl ich gry, trudno nastawiać się do tego pojedynku optymistycznie. Na razie zajmujemy ósmą pozycję w ligowej tabeli i obiektywnie patrząc, chyba naprawdę może być jeszcze gorzej. Dlatego trudno nie zgodzić się z wypowiedzią trenera Romeo Jozaka, której udzielił bezpośrednio po pojedynku z Lechem: „Będziemy musieli wszystko przewrócić do góry nogami i diametralnie zmienić sposób naszej gry, bo wiele kobiecych drużyn grałoby dziś z większym zaangażowaniem niż Legia”.

PS. W naszym sektorze wywiesiliśmy trzy flagi: „Miasto Stołeczne Warszawa”, „Jesteśmy waszą stolicą”, eLkę w wieńcu laurowym oraz transparent „Ecik, wracaj do zdrowia”. Z kolei na trybunach Lecha pojawiło się płótno „Stadion Lecha i kibole – ostatni bastion wolności w umęczonym lewacką paranoją Poznaniu”.

Frekwencja: 36829
Goście: 757
Flagi gości: 3

Autor: Hugollek

Statystyki
Lech Poznań-Legia Warszawa
12strzały5
4strzały celne0
10rzuty rożne4
14faule14
3spalone0
0słupki0
0poprzeczki0
3żółte kartki3
0czerwone kartki0
nrZawodnikMinutyBramkiAsystyStrzały
/ celne
FauleFaulowany SpaloneStratyOdbiory
/ udane
1.Malarz'90------1-
28.Broź'90---3--53 / 2
5.Dąbrowski'90---3--34 / 1
2.Pazdan'90------11 / 0
14.Hlousek'90---12-44 / 1
18.Kucharczyk'45---11-41 / 1
15.Kopczyński'79---21-61 / 1
75.Moulin'90--1 / 0-1-63 / 1
22.Hamalainen'90--1 / 011-6-
21.Nagy'90--1 / 023-52 / 1
99.Sadiku'64--1 / 0-1-10-
6.Guilherme'45---13-31 / 1
11.Niezgoda'26----1-4-
3.Jodłowiec'11--1 / 0---21 / 0


nrZawodnikpodania
/ celne
podania kluczowe / celnepodania
przyjete
pojedynki / wygranepojedynki w powietrzupojedynki na ziemizwody / wygrane
1.Malarz27 / 23   85%-12----
28.Broź66 / 51   77%-397 / 4   57%3 / 24 / 2-
5.Dąbrowski60 / 54   90%-5321 / 11   52%8 / 613 / 52 / 1
2.Pazdan59 / 53   90%-4611 / 5   45%8 / 53 / 0-
14.Hlousek66 / 56   85%-3715 / 8   53%3 / 312 / 5-
18.Kucharczyk11 / 9   82%1 / 1147 / 2   29%2 / 15 / 12 / 0
15.Kopczyński48 / 36   75%-3515 / 5   33%3 / 112 / 41 / 1
75.Moulin85 / 74   87%-6714 / 7   50%2 / 212 / 52 / 0
22.Hamalainen47 / 40   85%-5114 / 6   43%3 / 211 / 44 / 3
21.Nagy28 / 23   82%1 / 12821 / 10   48%3 / 118 / 96 / 4
99.Sadiku11 / 6   55%-2014 / 4   29%7 / 17 / 31 / 0
6.Guilherme27 / 22   81%-3111 / 5   45%2 / 19 / 43 / 2
11.Niezgoda5 / 3   60%1 / 0119 / 3   33%5 / 24 / 11 / 1
3.Jodłowiec11 / 5   45%-116 / 2   33%2 / 14 / 11 / 0
legenda: pojedynki w powietrzu / pojedynki w powietrzu wygrane



Oceń legionistów
Komentarze (70)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.