fot. Piotr Galas
REKLAMA

Dmowski: Decyzja UEFA nie jest ostateczna

Wiśnia, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

- Decyzja, która została nam dzisiaj zakomunikowana, nie ma charakteru ostatecznego. Klub wykorzysta wszelkie drogi, aby się odwołać. UEFA poinformowała nas, że w pierwszej instancji zostaliśmy ukarani zamknięciem stadionu na najbliższy mecz Ligi Mistrzów. Ponadto ukarała Legię w wysokości 80 tys. euro. Klub będzie występował o pełne pisemne uzasadnienie tej decyzji. W zależności od treści, nasi prawnicy przystąpią do odwołania - powiedział dyrektor Legii ds. mediów i public relations, Seweryn Dmowski.

Legia czeka na uzasadnienie. Kara prawdopodobnie za rasizm

- Postępowanie dyscyplinarne odwoławcze jest inne niż to z pierwszej instancji. Przedstawiciele klubu udadzą się do siedziby UEFA, aby przedstawić materiały wyjaśniające. Na razie nie mamy pełnego uzasadnienia, więc możemy tylko spekulować za co zostaliśmy ukarani. Na tę chwilę wydaje nam się, że podnieśliśmy karę za zachowania rasistowskie. Klub wielokrotnie przepraszał już za śpiewy na stadionie, lecz będziemy dowodzić tego, że nie miały one charakteru rasistowskiego. Na tym etapie nie wiemy jeszcze nawet, za co została nałożona na nas kara finansowa. Od czasu składania naszych wyjaśnień sporo się zmieniło. Cały czas nakładamy dodatkowe zakazy stadionowe - mówi Dmowski.

- Sprawa nie jest zamknięta i wszyscy pracujemy pełną parą. Delegat meczowy nie potraktował działań kibiców jako rasistowskich. To jest zupełnie jasne i klarowne. Już poprzednio poinformowałem, że raport został zgłoszony przez przedstawicieli FARE. Będziemy dowodzić tego, że na stadionie nie było przejawów rasizmu. Zarząd Legii podejmie wszelkie działania odnośnie biletów na mecz z Realem dopiero po ostatecznej decyzji.

W przeszłości UEFA zmieniała już decyzje podjęte w pierwszej instancji

- Ta kara jest efektem poprzednich decyzji, które zapadły w sprawach Legii Warszawa. Zamknięty stadion wynika niejako z ostatnich przewinień. Więcej będziemy wiedzieli po uzyskaniu uzasadnienia. Otrzymamy je w ciągu kilku dni. Zdarzały się już w przeszłości sytuacje, że UEFA zmieniła swoją decyzją po otrzymaniu stosownego odwołania. Wspomagające słowa od ludzi polskiej piłki są dla nas dodatkową otuchą, lecz jak mówi przysłowie - umiesz liczyć, liczyć na siebie.

- Cały czas kontynuujemy postępowanie wyjaśniające wewnątrz klubu. Nałożyliśmy już ponad 60 zakazów stadionowych i to na pewno nie koniec. Zrobimy również wszystko, aby po skończeniu okresu maksymalnego zakazu (2 lata) takie osoby nie miały już nigdy wstępu na Łazienkowską. Policja cały czas toczy swoje postępowanie i wiemy, że odbyły się już zatrzymania.

Legia chce kontynuować dialog z kibicami

- Zrobimy wszystko, aby kibice wspomagali klub ze stadionu. Jeżeli nasze wysiłki okażą się nie wystarczające, to będziemy podejmować dalsze działania. Chciałbym jeszcze wypowiedzieć się na temat pociągania do odpowiedzialności cywilnej za wszelkie przewinienia na stadionie. Klub oczywiście bada możliwości prawne w tym zakresie. Z kibicami trzeba prowadzić dialog. Ludzie, którzy łamią regulamin, nie mogą nazywać się kibicami Legii Warszawa - zakończył Seweryn Dmowski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.