Kukiełka: Trafianie trójek jest fajne, ale to już historia
Grzegorz Kukiełka: Mecz nie był zbyt trudnym pojedynkiem, co najwyżej mentalnie, ponieważ wiedzieliśmy, że przystępujemy do niego w roli faworyta. Zdawaliśmy sobie także sprawę z tego, że Kotwica ma problemy ze spotkaniami wyjazdowymi.
Początkowo weszliśmy w widowisko zbyt miękko, potem wprawdzie odskoczyliśmy, ale pojawił się moment dekoncentracji, przez który rywale nas dogonili. Na szczęście w drugiej połowie wszystko się wyjaśniło i wypracowaliśmy dużą przewagę, której nie oddaliśmy już do końca meczu.
Dzięki kolegom i ich podaniom trafiałem do kosza. Z pewnością jest to fajna „podróż”, kiedy piłka wpada za trzy punkty. Trzeba się tylko z tego cieszyć. Niemniej stanowi to już historię. W kolejną sobotę czeka nas wyjazdowe przetarcie, które będziemy musieli wygrać. Przyjdzie nam się zmierzyć z sąsiadem w tabeli i konkurentem w walce o awans. Gramy na ich terenie. Sokół wygrał na Bemowie i dlatego będziemy chcieli się im zrewanżować za porażkę u siebie. Z pewnością zapowiada się ciekawe i interesujące widowisko.
Mam pełen szacunek dla kibiców Legii, którzy są naprawdę fantastyczni, i to bez podlizywania się. Przygotowują wspaniałe flagi i oprawy i fajnie nas dopingują. Dla takich kibiców warto grać oraz wywalczyć dla nich awans.
przeczytaj więcej o: Grzegorz Kukiełka Kotwica Kołobrzeg wypowiedzi pomeczowe koszykówka Legia Warszawa