Dariusz Mioduski - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Mioduski i Magiera o sytuacji kadrowej drużyny

Qbas i Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Przed Legią najważniejsze mecze sezonu, ale w klubie trwają wewnętrzne rozmowy dotyczące sytuacji kadrowej. Legia chce przedłużyć umowy z Guilherme i Vadisem Odjidją-Ofoe. Po zakończeniu sezonu do klubu wróci Jarosław Niezgoda. O tym jakie letnie wzmocnienia zostaną przeprowadzone w dużej mierze będzie decydowało to, czy wywalczone zostanie mistrzostwo Polski.

Proces przeprowadzania transferów ma wyglądać inaczej niż do tej pory. W grupie decyzyjnej będzie trener Jacek Magiera, Jacek Zieliński, Michał Żewłakow i Marcin Żewłakow i jeszcze kilka osób.

- Jeśli zdobędziemy tytuł, łatwiej będzie nam przeprowadzić transfery, ale pieniądze będziemy wydawali z głową. W Legii zawsze będzie presja na to, że nasi najlepsi zawodnicy mogą odchodzić do innych klubów. Dziś mamy drużynę, która nie ma zbyt wielu elementów rozwojowych, bo mamy sporo graczy, którzy są w momencie przekraczania swojego najlepszego wieku. Tę nierównowagę, która została wbudowana w nasz system, trzeba zniwelować, nie umniejszając jakości - tłumaczy Dariusz Mioduski.

- Celem krótkoterminowym jest zdobycie tytułu mistrza Polski, ale myślimy też już o tym, co będzie w przyszłym sezonie. Prezes wie, że priorytetem jest, aby Guilherme i Odjidja-Ofoe zostali w klubie. Utrzymanie stanu kadrowego jest bardzo ważne w kontekście kolejnego sezonu i walki o Ligę Mistrzów czy Ligę Europy. Jednak co się wydarzy po sezonie? Trudno powiedzieć. Ja bym chciał żeby Vadis został, bo ma jeszcze rok kontraktu. Wszyscy jednak wiemy, że piłka nożna to jest biznes. Jeśli ktoś przyjdzie i wyłoży np. 10 mln euro za zawodnika, to co zrobimy? Nie stać nas na to by powiedzieć: nie, zostajesz tutaj - mówi Jacek Magiera.

- Zdecydowanie priorytetem dla klubu jest to, żeby Vadis został. Zrobimy wszystko - i w tym zakresie jesteśmy w stanie z nim rozmawiać - żeby od strony finansowej był zadowolony. Musimy się jednak poruszać w ramach, które są rozsądne. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której jeden zawodnik będzie zarabiał o wiele więcej niż wszyscy inni, bo to spowoduje niezdrową sytuację w klubie. Vadis musi się wpisać w nasze ramy, ale to jest na tyle dla nas priorytet, że usiądziemy i będziemy rozmawiać. Uważam, że jesteśmy w stanie sprostać jego oczekiwaniom i się dogadać. Taki jest stan na dzień dzisiejszy. Nie przewiduję, że Belg odchodzi, ale musimy też być gotowi na sytuację, że jego odejście może być korzystne dla klubu i nie możemy zamykać tych drzwi. Najlepiej by było, jakby jeszcze trochę przedłużył kontrakt i umówił się z nami, że w następnym okienku transferowym będziemy bardziej elastyczni - to są rozmowy, które odbędziemy. Wiem, że mu tu jest dobrze. Ma swoje ambicje, ale nie ma zbyt wielu klubów, w których może zdobywać regularnie mistrzostwo kraju, grać w pucharach czy potencjalnie w Lidze Mistrzów. Ma 28 lat, więc cele sportowe są dla niego bardzo ważne - mówi prezes Legii.

Według naszych informacji trwają rozmowy na temat nowej umowy Guilherme i nie należą one do najłatwiejszych z powodu wyraźnych rozbieżności finansowych. W klubie jednak uspokajają:
- Z Guilherme nie żadnych ma kłopotów. Trwa normalny proces negocjowania kontraktu. Trzeba się tak dogadać, żeby obie strony były zadowolone. Łączą nas bardzo dobre relacje z agentem Guilherme. Wiemy, jakiego piłkarza mamy i na co go stać. To, co powinno być obecnie dla niego najważniejsze ,to piłka i najbliższe7 meczów, w których musi pokazać swoją wartość. Jest ważnym zawodnikiem, jest lubiany, ceniony, żyje w dużym mieście. Wie co ma, a teraz mamy rozmowy finansowe i mam nadzieję, że się uda ten kontrakt przedłużyć, bo to jest część tej stabilizacji kadrowej, o której mówi trener. Wrzutki w prasie na temat tego kto odejdzie, kto zostanie, bardzo szkodzą. To szkodzi atmosferze wewnątrz klubu, szkodzi w rozmowach z piłkarzami i agentami - wyjaśnia Mioduski.

- To może być dla Guilherme najlepsza karta przetargowa... Kontrakt nie kończy mu się w czerwcu, tylko w grudniu. Owszem, może zgodnie z przepisami podpisać pół roku wcześniej umowę z innym klubem, ale nie sądzę by do tego doszło. On dziś wie, że te najbliższe siedem meczów to jest dla niego coś najważniejszego. Jeżeli zagra świetnie, to więcej zyska niż dzisiaj podpisując nowy kontrakt - dodaje Magiera.

Przy Łazienkowskiej nie myślą raczej o pozyskaniu lewego obrońcy: - Nie może być tak, że mamy kilku wybitnych zawodników na jedną pozycję i jeden siedzi na trybunach i traci czas. Ja jestem zdania, że musimy mieć osiemnastu zawodników topowych i czterech, którzy wchodzą, uczą się od lepszych i są blisko zespołu. Lewy obrońca nie jest naszym priorytetem. Są ważniejsze sprawy do zrobienia. Nic na siłę, ale jeżeli się trafi ktoś naprawdę dobry, to będziemy rozważali ofertę. Z Adama Hlosuka jestem bardzo zadowolony - może na wysokim poziomie pograć u nas jeszcze kilka dobrych sezonów. Naszym priorytetem są wzmocnienia na innych pozycjach. Chcemy by Niezgoda do nas wrócił, dostał szansę i powalczył. Musi mieć jednak obok siebie zawodnika bardziej doświadczonego, od którego będzie się uczył. Nie mamy gwarancji, że po pobycie w Ruchu wróci i od razu odpali, choć to oczywiste chciałbym aby tak było - mówi trener Legii.

Możliwe jest odejście Michała Pazdana, który ma w kontrakcie wpisaną klauzulę odstępnego. Niedawno w prasie były prezes klubu sugerował, że piłkarz ma obiecaną możliwość odejścia po sezonie. Jak będzie?
- Michał jest takim profesjonalistą, że teraz zupełnie się na tym nie koncentruje - potrafi się od tego odciąć. Im trudniejszy mecz, tym gra lepiej. Różne rozwiązania są możliwe. Jacek Magiera pewnie chciałby żeby Michał został, ale jeśli dla niego i dla klubu będzie lepsze, by odszedł i będziemy mogli ściągnąć w to miejsce kogoś o takiej samej lub lepszej jakości, to będziemy musieli takie rzeczy rozważyć. Tak do tego podchodzimy - wyjaśnia Mioduski.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.