Znak kibiców Hajduka można zobaczyc w wielu miejscach w Splicie, a także w całej południowej Chorwacji - fot. Bodziach
REKLAMA

Torcida, czyli fanatycy Hajduka

Bodziach - Wiadomość archiwalna

Przez pewien czas nie było wiadomo, czy Legia zagra w Hiszpanii sparing z Hajdukiem Split. Ostatecznie stanęło na tym, że obie drużyny zmierzą się ze sobą w sobotę. Dla Legii będzie to czwarty sprawdzian formy. O klubie ze Splitu pisaliśmy już przeszło dwa tygodnie temu. Dziś, zgodnie z obietnicą, skoncentrujemy się na kibicach, których większości zapewne nie trzeba przedstawiać. Sława najbardziej zagorzałych fanów Hajduka, czyli Torcidy sięga daleko poza Chorwację. Wszak to jedna z najlepszych kibicowsko ekip na Starym Kontynencie.

Graffiti i stadion Hajduka - 39 zdjęć Bodziacha

Torcida zresztą ma długą i bogatą historię. Jej początki datuje się na 28 października 1950 roku. Nazwa wzięła się od południowoamerykańskiego temperamentu, określanego właśnie mianem Torcidy, w czasie Mistrzostw Świata w Brazylii. A wszystko zaczęło się przy okazji meczu o mistrzostwo Jugosławii z Crveną Zvezdą Belgrad, na którym 20 tysięcy fanów Hajduka gorącym dopingiem wspierało swoją drużynę. Spotkanie zakończyło się wygraną Hajduka, po czym nastąpiła ekspozja radości. Tysiące fanów świętowało sukces na stadionie oraz na ulicach Splitu i okolicznych miejscowości. Działacze Crvenej Zvezdy nie mogli się pogodzić z utratą mistrzostwa i... postanowili ukarać kibiców Hajduka, którzy zakłócili ciszę nocną pod hotelem, w którym zakwaterowani byli piłkarze "Czerwonej Gwiazdy". Wielu członków Torcidy zostało wówczas aresztowanych.

Jak można się domyślić, Crvena Zvezda była od tego czasu jednym z największych wrogów dla fanów Hajduka. W czasie spotkania obu drużyn w 1957 roku, fani ze Splitu trafili kamieniem piłkarza Crvenej, Borę Kosticia, a spotkanie zostało przerwane. W kolejnych latach nie brakowało awantur także na meczach Hajduka z innymi drużynami. Fani zasłynęli także z odpalania środków pirotechnicznych, co parędziesiąt lat temu było ewenementem. W latach 70. Torcida zajmowała już to samo miejsce na wszystkich meczach swojej drużyny, skąd prowadziła doping, którego zazdrościć mogli fani z całej Europy.

W 1979 roku wybudowano Gradski stadion u Poljudu, na który przenieśli się piłkarze Hajduka i grają tam do dziś. Obecnie może pomieścić 35 tysięcy widzów. Kiedyś, ze względu na miejsca stojące, na meczach gromadziło się więcej widzów. Rekord padł w 1982 roku na meczu z Dinamem Zagrzeb - 62 tys. widzów. W 1987 roku klub został wykluczony na trzy lata z europejskich pucharów, po tym jak w czasie spotkania z Olimpique Marsylia, Torcida rzuciła pojemniki z gazem łzawiącym.

Sporo działo się na trybunach w czasie meczów Hajduka w kolejnych latach. 26 września 1990 roku, Torcida na meczu z Partizanem Belgrad spaliła flagę Jugosławii. Później jak wiadomo doszło do wojny. Wielu członków Torcidy walczyło w obronie swojej ojczyzny, oddając za nią życie. W hołdzie dla nich postawiono pomnik, znajdujący się przy wejściu na trybunę północną obecnego stadionu.

Sam stadion Hajduka położony jest kilkanaście minut drogi od portu, trochę na przedmieściach. W pobliżu znajdują się boiska treningowe, które jednak, podobnie jak sam stadion (przynajmniej z zewnątrz), nie robią większego wrażenia. Obiekt już z daleka wygląda na wysłużony. Wszystkie miejsca są siedzące, choć jak można się domyślić, młyn nie siada nawet na moment, a także przykryte dachem. Z jednej strony obiektu znajdują się kasy biletowe - trochę przypominające stare budki, w których sprzedawano bilety na Łazienkowskiej. Na co dzień stadion jest szczelnie zamknięty - wstępu naś strzegą wysokie kraty.

Hajduk ma olbrzymią rzeszę kibiców - ci znajdują się nie tylko w Splicie, ale i w całej Dalmacji. Właściwie wszystkie wyspy (a dokładniej ich mieszkańcy ;) na Morzu Adriatyckim sympatyzują z Hajdukiem. Dosłowie na każdym kroku, od Rijeki po Dubrovnik można spotkać graffiti z herbem klubu, czy logo Torcidy. Co ciekawe, wszystkie tego typu prace są legalne i bardzo starannie wykonane. Jest ich bez liku. Także wiele dyskotek, restauracji itp. ma w nazwie "Torcida". Oczywiście fani Hajduka mają "swój" pub. Dominuje w nim muzyka wysławiająca klub, a także klubowe pamiątki. Także w innych miejscowościach można trafić puby, w których zbierają się miejscowi przedstawiciele Torcidy, a o ich sympatii najlepiej świadczą graffiti umieszczone na zewnątrz knajp, a także same wnętrza, gdzie roi się od kibicowskich akcesoriów, czy zdjęć z trybun z oprawami, czy z awantur.

Największym rywalem Torcidy jest Dinamo Zagrzeb i jej sztandarowa grupa BBB (Bad Blue Boys). Właśnie na meczach z tą drużyną Hajduk wystawia najliczniejszy młyn i często prezentuje efektowne oprawy. Zdobycie biletu na taki szlagier nie należy do najłatwiejszych. Różnorodna pirotechnika to nieodłączne akcesoria Torcidy. Choć w Chorwacji oficjalnie nie można odpalać piro na meczach, fani zupełnie się tym nie przejmują, często odpalają dziesiątki, a nawet setki rac. Ostatnio dość często pirotechnikę próbuje przechwycić policja przed wejściem na stadion. Zazwyczaj udaje się zatrzymać tylko część przygotowanego przez kibiców arsenału. Race, świece dymne, stroboskopy i inne "świecidełka" pojawiają się na meczach Hajduka regularnie. Ostatnio coraz częściej odpalenie pirotechniki powoduje późniejsze starcia z policją.

Chyba trudno wyobrazić sobie kibica, który nie słyszał nigdy o ekipie Torcida Hajduk. Ach, co to by był za wyjazd na mecz Hajduk - Legia... :)

Graffiti i stadion Hajduka - 39 zdjęć Bodziacha

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.