Sebastian Szymański i Maciej Sadlok - fot. Mishka / Legionisci.com
REKLAMA

Plusy i minusy po meczu z Wisłą Kraków

Woytek, źródło: Legionisci.com - Wiadomość archiwalna

Mecz z Wisłą uwydatnił wszystkie aktualne bolączki Legii. "Wojskowym" brakuje dynamiki, szybkości i przede wszystkim wytrzymałości. Na tle słabych drużyny wygląda to wiosną nieźle, ale gdy przychodzi zmierzyć się z drużyną z pierwszej ósemki, to można załamać ręce. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi ocenami zawodników Legii za mecz z Wisłą.

Michał Pazdan + - Najlepszy z całej drużyny. Stoper reprezentacji Polski zagrał dobre spotkanie. Ustrzegł się większych błędów, choć nie zdołał zatrzymać wiślaka przy akcji z rzutem karnym. Na początku meczu dobrze zastopował szarżującego Carlitosa, a w 9. minucie wślizgiem zablokował strzał wiślaka. Naprawiał błędy Astiza i jeszcze klika razy uprzykrzył życie hiszpańskiemu snajperowi Wisły.

Sebastian Szymański - Minimalnie wyróżnił się na tle kolegów. Był dynamiczny, szukał gry, walczył na skrzydle, wykonywał stałe fragmenty gry. Niestety nie zdołał dobrze wykończyć akcji w 1. minucie meczu. Notował sporo strat, a w drugiej połowie chyba zabrakło mu sił, bo został zmieniony po kwadransie. Koledzy wybitnie mu nie pomogli, by uzyskać lepszą ocenę.

Arkadiusz Malarz - Wiślacy najczęściej trafiali w niego i nie miał zbyt wiele okazji do zaprezentowania pełni swoich umiejętności. Przy golach mógł jedynie odprowadzać piłkę wzrokiem. Występ bez większej historii.

Adam Hlousek - Średni mecz w wykonaniu Czecha. Bonią go nieco liczby, ale wrażenie ogólne nie było przesadnie pozytywne. Przy akcji bramkowej Wisły w 30. minucie piłka przeleciała nad jego głową, dośrodkowania nie stworzyły żadnego zagrożenia w ataku, a i szybkością nie imponował.

Marko Vesović - Ocena podobna do tej, którą wystawiliśmy Hlouskowi. Sporo strat w ofensywie, w obronie w kratkę. W 54. minucie zupełnie nie ogarnął linii spalonego i rywale byli bliscy zdobycia gola. Czekamy na to aż zacznie grać w ofensywie.

Inaki Astiz - - Wrócił do składu po pauzie spowodowanej czwartą żółtą kartką. Nie jesteśmy przekonani, czy była to dobra decyzja trenera. Hiszpan zaliczył tylko jeden udany odbiór i wygrał zaledwie 6 na 13 pojedynków. Jego błędy musiał łatać Pazdan. Na jego pozycji chętniej widzielibyśmy jednak Remy`ego.

William Remy - - Trener nie może mu znaleźć stałej pozycji. Zamiast ogrywać go w duecie z Pazdanem, przesuwa do pomocy i nie koniecznie daje to pożądany efekt. Było go dużo w tym meczu, ale jego gra wyglądała bardzo chaotycznie. Oddał trzy strzały na bramkę Wisły, z czego jeden był groźny, ale golkiper krakowian i tak sobie z nim poradził. 9 strat to bardzo słaby wynik jak na osobę odpowiedzialną za układanie gry w środku pomocy. Najgorsze jednak wydarzyło się w 20. minucie gdy zupełnie niepotrzebnie faulował piłkarza Wisły w polu karnym.

Cafu - - Zawiódł nasze oczekiwania. Podobnie jak Remy grał bez ładu i składu. 6 strat, 1 odbiór, 9 na 15 wygranych pojedynków nie robi żadnego wrażenia.

Miroslav Radović - - Bardzo słaby występ kapitana stołecznej drużyny. Choć wygrał 10 pojedynków, to nic z tego nie wynikało. Nie wziął na siebie ciężaru rozgrywania akcji ofensywnych, grał ospale i zbyt przewidywalnie. Zanotował aż 10 strat. Przy drugiej bramce dla Wisły nie był w stanie zatrzymać wyskakującego Veleza.

Krzysztof Mączyński - - Zaliczył świetne podanie do Szymańskiego w 1. minucie spotkania. Potem przeszedł obok meczu, więc nie będziemy się rozpisywać, bo nie ma o czym. Słusznie został zmieniony w przerwie. Wg oficjalnych statystyk meczowych nie wykonał żadnego sprintu, a wolniej biegali jedynie bramkarze...

Eduardo - - Napastnik dał prawdziwą lekcję futbolu zawodnikom, którzy mają się od niego uczyć. Niestety dla nas tematem było: "Jak nie należy grać jako napastnik". Brazylijczyk z chorwackim paszportem zaprezentował cały wachlarz przykładów: nie biegaj zbyt szybko, nie skacz do główek, przegrywaj wszystkie pojedynki (19 na 22), daj sobie założyć siatkę, nie trafiaj w światło bramki z kilku metrów. Dziękujemy za ten wspaniały wykład. Kolejny powinien odbyć się na uniwersytecie trzeciego wieku, a nie w Ekstraklasie.

Zmiennicy:

Cristian Pasquato - Jeżeli weźmiemy pod uwagę sytuację, w której Włoch wszedł na boisko, to możemy ocenić go całkiem nieźle. Wniósł trochę ożywienia w ofensywie (jeden celny strzał na dwie próby), odebrał piłkę w groźnej sytuacji we własnym polu karnym, zanotował dobry przerzut do Eduardo. Losów meczu jednak nie odmienił, ale jakoś na to nie liczyliśmy...

Michał Kucharczyk - W nagrodę za dobry występ w Gdańsku usiadł na ławkę. Trochę to dziwne w sytuacji gdy trener nie mógł skorzystać z Jarosława Niezgody. "Kuchy" pojawił się na placu gry po przerwie, ale nie zaliczy tego meczu do udanych. Nie stworzył żadnej groźnej sytuacji z prawego skrzydła.

Jarosław Niezgoda - - W tygodniu walczył z problemami zdrowotnymi i jak powiedział po meczu szkoleniowiec miało go nawet nie być w meczowej osiemnastce. Ostatecznie dostał szansę gry przez 30 minut, ale był kompletnie bezproduktywny.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.