Znowu porażka...
Pogoń Ruda Śląska przegrała ostatnich 5 spotkań. Fatalną passę udało im się przerwać w meczu z Legią. W zespole Legii po raz kolejny na ławce nie usiadł Wojciech Królik, znalazł tam miejsce natomiast Robert Żuk. Młody koszykarz Legii nie wyszedł na parkiet ani na chwilę.
Pogoń od początku praktycznie prowadziła. Legia grała bardzo nieskutecznie. Warszawiacy ponadto zaliczyli o 9 fauli więcej od rywali. Gdy weźmiemy pod uwagę ich skuteczność z linii rzutów wolnych (78%), nie ma się co dziwić porażce. Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 27-25. W drugiej powiększyli oni swoją przewagę, nad chyba zbyt pewną awansu do play-off, Legią. Najwięcej punktów dla Legii zdobywał Marcus Williams, ale to nie był jego dzień. Miał duże problemy z trafieniem do kosza rywala. Zza linii 6,25 trafił tylko raz na 7 prób, z bliższej odległości zanotował ok.50% skuteczność. Także Wojciech Majchrzak, który przyzwyczaił nas do świetnej gry, nie zagrał na swoim poziomie. Pierwsza połowa zakończyła się 9-cio punktowym prowadzeniem Pogoni (51-42).
Trzecia kwarta zaczęła się nieźle dla Legii. Warszawiacy szybko zredukowali straty do 3 punktów (53-50) i wydawało się, że sprawa wyniku jest jeszcze otwarta. Niestety Pogoń szybko ponownie odskoczyła. Po 3 kwartach rudzianie prowadzili 6-cioma punktami. Do końca spotkania nie dotrwał Wojciech Żurawski, który po rozegraniu 26 minut, musiał opuścić parkiet za 5 przewienień. Emocji nie było do samego końca... Pogoń bowiem prowadziła już ponad 10 punktami i zwycięzca pojedynku był znany. Ostatecznie Pogoń pokonała Legię 99-88. Martwić może słaba gra Legii zarówno w obronie (pozwolili gopodarzom zdobyć aż 99 punktów), jak i w ataku (bardzo słaba skuteczność "wojskowych").
Okazję do rehabilitacji nasi koszykarze będą mieli już jutro. O godzinie 18 zmierzą się w Tarnowie z Unią. Tarnowianie pokonali dziś Noteć Inowrocław 89-79. Czekamy na wyjazdowe zwycięstwo, bo chyba Legioniści są zbyt pewni awansu do play-off.
Autor: Bodziach