Sromotna porażka
Pierwszej, ale dotkliwej porażki doznali koszykarze Legii w sobotnim meczu w Białymstoku. Miejscowy Biatrans pokonał "wojskowych" 96-56. Wszystkie kwarty kończyły się po myśli gospodarzy: 23-15, 25-9, 18-12, 26-20. Rozegranie spotkania stanęło pod znakiem zapytania podczas rozgrzewki, kiedy to popsuła się jedna z obręczy po wsadzie Rafała Bochenka. Gospodarze nie kwapili się do naprawy obręczy i naszemu zespołowi przysługiwałby walkower. Jednak prezes koszykarskiej Legii naprawił obręcz i mecz doszedł do skutku - rozpoczął się z 35 minutowym opóźnieniem.
Niestety nasz zespół zagrał fatalnie w każdym elemencie gry. Legia popełniała mnóstwo błędów, do tego sędziowie mylili się bardziej niż w lidze żaków. Jednak to nie dyspozycja arbitrów zadecydowała o końcowym wyniku. Nasi gracze zupełnie nie realizowali założeń trenerów. Jedynie Bartłomiej Piotrowski, który zagrał pierwszy mecz w Legii w obecnym sezonie, prezentował się nie najgorzej. Przed Legią trudne zadanie - jeśli zamierzamy walczyć o awans do II ligi, musimy wygrać wszystkie pozostałe mecze. Wierzymy, że przełamanie nastąpi już za tydzień na Bemowie. My nie poddamy się tak łatwo!!!
Autor: Bodziach