Plusy i minusy po rewanżu z Ajaxem
Legioniści przegrali 0-3 z mistrzami Holandii i odpadli z Ligi Europy. Porażkę zafundowali sobie sami, bowiem w ciągu paru minut w bardzo łatwy sposób pozwolili rywalom na strzelenie dwóch bramek i w 15 minucie było po meczu. Znów żaden z piłkarzy nie zagrał na tyle dobrze, by móc go wyróżnić na korzyść.
Dusan Kuciak - puścił praktycznie wszystko, co leciało w światło bramki. Zawalił drugiego gola, gdy pomylił się przy wyjściu do dośrodkowania. Poza tym bezrobotny.
Łukasz Broź - współwinny przy pierwszym trafieniu Milika, gdy zwlekał z doskoczeniem do niego. Solidny w defensywie, zbyt rzadko podłączał się do akcji ofensywnych, a jeśli to robił, był bezproduktywny.
Jakub Rzeźniczak - łatwo ogrywany przez Milika, ale niezbyt często, bo przy wyniku 0-2 polski napastnik się nie przemęczał, podobnie, jak i jego koledzy. Źle zachował się przy pierwszym golu, gdy nie zrozumiał się z Broziem i biernie przyglądał się rozwojowi wydarzeń. Do tego nieszczęśliwie próbował ratować sytuację przed trzecią bramką i też wydaje się, że powinien był zachować się lepiej.
Dossa Junior - po jego stracie w środku pola poszła kontra na 0-1. Przy bramce na 0-3 był źle ustawiony i nie był w stanie już dogonić Milika. Poza tym nie popełniał większych błędów. Marne to pocieszenie.
Guilherme - wiecznie spóźniony na lewej obronie. Na początku spotkania aktywnie pokazywał się w ofensywie, z biegiem minut jego zapał ostygł. Bardzo łatwo był ogrywany przez rywali. Na jego szczęście, ci szybko spuścili z tonu, bo gdy tylko przyspieszali grę, to Brazylijczyk nie wiedział, co się dzieje.
Michał Żyro - gdy nie wiedział jak rozwiązać akcję w ofensywie, a z reguły nie wiedział, to często wpadał na pomysł „A, walnę z dystansu”. Nic to, że nie miał jak wziąć zamachu, a przed nim bywało dwóch rywali. Michał nie istniał w ofensywie, bardzo łatwo powstrzymywali go bowiem obrońcy. W defensywie tradycyjnie się nie przepracowywał. Dodatkowy minus za ostry i niepotrzebny faul, po którym zobaczył żółtą kartkę.
Ivica Vrdoljak - rozegrał przeciętne zawody, ale ambicją przewyższał kolegów o głowę. Jako jedyny nie spuścił jej przy wyniku 0-3. Walczył w środku pola, starał się kreować grę, ciągnąć zespół do przodu, ale to zadanie go przerosło. Nie ma takich umiejętności. Zostawiał sporo wolnego miejsca w środku pola, wielokrotnie tracił futbolówkę.
Tomasz Jodłowiec - zaczął nieźle. Wprawdzie zdarzyło mu się parę strat i niedokładnych zagrań, ale też przejawiał dużą ochotę do gry, słał niezłe podania (m. in. otwierające drogę do bramki Kucharczykowi). Strata dwóch goli odcięła „Jodle” prąd. Łatwo przegrywał pojedynki w środku pola, tracił piłki, nie miał pomysłu na siebie w ofensywie. W końcówce, po rzucie rożnym, był bardzo bliski zdobycia honorowego trafienia. Zamiast do siatki trafił jednak w bramkarza.
Michał Kucharczyk - w porównaniu do kolegów był przynajmniej widoczny i jego występ z pewnością zapadnie w pamięć. „Kuchy” już na początku mógł znaleźć się w dogodnej sytuacji, gdy wyszedł do dobrego podania od Jodłowca. Miał też dobrą okazję po strzale głową, ale Michał nie umie grać głową, więc podał futbolówkę bramkarzowi do rąk. Strzałem z 75 minuty udowodnił, że z nie jest najlepiej z jego psychiką – po błędzie rywali, piłka trafiła mu pod nogi na 21 metrze, przed nim była autostrada do bramki, „Kuchy” wpadł w pole karne, zamknął oczy i całą frustrację włożył w siłę strzału. Futbolówka wylądowała na trybunach.
Michał Masłowski - starał się, ale widać było, że on jeszcze nie jest gotowy na starcia z poważnymi przeciwnikami. Na ligę jego umiejętności z pewnością wystarczą. W starciu z Ajaxem był bezradny. Plusik za ambicję.
Orlando Sa - na początku ściągał na siebie obrońców Ajaxu, wyciągał ich daleko od pola karnego i starał się robić miejsce skrzydłowym. Naszarpał się z nimi mocno, ale bez skutku. Po straconych bramkach grał wyraźnie sfrustrowany, efektem czego była żółta kartka po bezmyślnym zagarnięciu piłki ręką. Portugalczyk okazał się być bezsilny.
Zmiennicy
Jakub Kosecki - w przeciwieństwie do wszystkich kolegów on nie ma żadnych problemów z dynamiką i szybkością. Ma za to duży problem z grą w piłkę. Nadal niewiele wychodzi „Kosie”.
Marek Saganowski - dla niego był to prawdopodobnie ostatni występ w europejskich pucharach i sam Marek ma tego świadomość. Walczył więc za dwóch, startował do sprintów, ścigał się z rywalami, ale jakości było w tym niewiele.
Helio Pinto - wszedł w końcówce. Niczym się nie wyróżnił.
Średnia ocen redakcji Legioniści.com (skala 1-6)
Ivica Vrdoljak – 2,1
Tomasz Jodłowiec – 2,1
Orlando Sa – 2,0
Dusan Kuciak – 2,0
Łukasz Broź – 1,9
Dossa Junior – 1,7
Michał Żyro – 1,7
Michał Masłowski – 1,7
Jakub Rzeźniczak – 1,5
Guilherme – 1,5
Michał Kucharczyk – 1,5
Zmiennicy:
Jakub Kosecki – 2,3
Marek Saganowski – 1,9
Helio Pinto – 2,0
UWAGA! Średnia ocen wystawionych przez redakcję nie musi być spójna z treścią "Plusów i minusów" i stanowi niezależną część tej publikacji.