Ekstraklasa
3. kolejka
#LEGRCH
25247
Warszawa
6.08.2023
20:00
Legia Warszawa
Ruch Chorzów
Legia Warszawa
3-0
Ruch Chorzów
19' Gual
43' Pekhart
68' Josue
(2-0)
1 Kacper Tobiasz
12 Radovan Pankov
55 Artur Jędrzejczyk
5 Yuri Ribeiro
13 Paweł Wszołek 59'
21 Jurgen Celhaka 60'
22 Juergen Elitim 72'
32 Makana Baku
39 Maciej Rosołek
7 Tomas Pekhart 46'
28 Marc Gual 60'
30 Dominik Hładun
8 Rafał Augustyniak
33 Patryk Kun 59'
18 Patryk Sokołowski
99 Bartosz Slisz 60'
67 Bartosz Kapustka 72'
27 Josue 60'
86 Igor Strzałek
20 Ernest Muci 46'
Jakub Bielecki 82
Konrad Kasolik 2
75' Tomasz Wójtowicz 5
Tomasz Swędrowski 6
29' Juliusz Letniowski 7
74' Szymon Szymański 20
Maciej Sadlok 21
59' Filip Starzyński 22
Kacper Michalski 26
59' Remigiusz Szywacz 71
Daniel Szczepan 95
Michał Buchalik 1
29' Przemysław Szur 4
74' Patryk Sikora 8
Tomasz Foszmańczyk 10
59' Dominik Steczyk 18
Michał Feliks 19
Paweł Baranowski 25
59' Mateusz Bartolewski 77
75' Kacper Skwierczyński 88
Trener: Kosta Runjaić
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Bartosz Kot
Trener: Jarosław Skrobacz
Asystent trenera: Jan Woś
Kierownik drużyny: Andrzej Urbańczyk
Masażyści: Sebastian Lukaszczyk
Sędziowie
Główny: Paweł Malec
Asystent: Radosław Siejka
Asystent: Jakub Jankowski
Techniczny: Karol Iwanowicz
Relacja

Pokaz siły

Legia Warszawa nie pozostawiła złudzeń kolejnemu ligowemu beniaminkowi. Tym razem z niczym z Łazienkowskiej wyjechał Ruch Chorzów, któremu gospodarze strzelili aż trzy gole. Do siatki chorzowian trafili kolejno Marc Gual, Tomas Pekhart i Josue. Tego dnia "Wojskowi" zagrali w lekko zmodyfikowanym składzie, co wiążę się z tym, że już za kilka dni legionistów czeka kolejne starcie w europejskich pucharach.




Początek meczu był spokojny, chociaż w 12. minucie groźnie było pod bramką Legii. Słynący z dobrego wykonywania stałych fragmentów gry Filip Starzyński uderzył z rzutu wolnego i piłka niespodziewanie uderzyła w poprzeczkę. O tym, że futbolówka nie leci w światło bramki przekonany był Kacper Tobiasz, jednak ostatecznie sam wydawał się zaskoczony, że omal nie wpadła mu za kołnierz. Kilka minut potem bardzo ładna akcja gospodarzy lewą stroną, która dała Legii prowadzenie! Paweł Wszołek dostał tam podanie od Radovana Pankova i popędził ile sił w nogach w kierunku bramki przeciwników. Za moment zagrał wzdłuż bramki do Macieja Rosołka, ten fatalnie skiskował, lecz na całe szczęście w dobrym miejscu znalazł się Marc Gual. Hiszpan popisał się świetnym instynktem i strzelił gola na 1-0. Arbiter sprawdzał jeszcze tę sytuację z pomocą sędziów VAR, lecz wątpliwości nie było - bramka była zdobyta prawidłowo. To trafienie napędziło gospodarzy. Próbowali oni dalekich podań do dobrze wychodzących skrzydłowych, którzy ścigali się z defensorami. Po jednym z takich zagrań na czystą pozycję wyszedł Gual, a biegnącego rywala nieprzepisowo zatrzymał Konrad Kasolik. Arbiter nie miał żadnych wątpliwości i wyrzucił chorzowianina z boiska. Od tego momentu Legii grało się zdecydowanie łatwiej.

W 28. minucie mogło być już 2-0. Po wrzutce z rzutu wolnego główkował Radovan Pankov, ale świetna interwencja Jakuba Bieleckiego uratowała gości. Bramkarz z dużym trudem zdołał zbić lecącą piłkę na słupek. Przez kolejne minuty legioniści mocno uspokoili grę. Gospodarze spokojnie rozgrywali kolejne akcje, mając z tyłu głowy fakt, że przeciwnicy będący w osłabieniu muszą biegać nieco więcej. Kiedy wydawało się, że do przerwy rezultat nie ulegnie już zmianie, to nadeszła 43. minuta. Wtedy to z dystansu po ziemi strzelił Jurgen Celhaka i niespodziewanie z tym prostym uderzeniem nie poradził sobie Bielecki. Golkiper Ruchu odbił piłkę wprost do nadbiegającego Pekharta, który nie miał kłopotów z kolejnym trafieniem w tym sezonie. Czech udowodnił, że jest prawdziwym lisem pola karnego.

fot. Mishka / Legionisci.comfot. Mishka / Legionisci.com

Na drugą połowę Pekhart już nie wyszedł, głównie ze względu na potrzebę oszczędzania jego sił na kolejne spotkanie. W jego miejsce pojawił się Ernest Muci, aczkolwiek na środku ataku oglądaliśmy Macieja Rosołka. To właśnie on był bliski trafienia zaraz po przerwie. Napastnik główkował po wrzutce od Yuriego Ribeiro, jednak niestety trafił tylko w poprzeczkę. Widać było, że na drugą odsłonę Ruch wyszedł nastawiony dużo bardziej ofensywnie. W 55. minucie oddał wreszcie celny strzał na bramkę strzeżoną przez Kacpra Tobiasza za sprawą Szymona Szymańskiego. Bramkarz Legii był jednak dobrze ustawiony i udanie sparował ten strzał do boku. Za moment odgryźli się "Wojskowi". Ładna dwójkowa kontra w wykonaniu Guala i Muciego, którą technicznym uderzeniem zakończył ten drugi. Albańczykowi zabrakło jednak trochę precyzji.

Po nieco ponad godzinie gry akcję środkiem pola napędził wprowadzony Josue. Portugalczyk przytomnie uruchomił na skrzydle Makana Baku, który w kluczowym momencie płasko dośrodkował w pole karne, lecz niebezpieczeństwo zdołali zażegnać defensorzy Ruchu. Chwilę potem kapitan Legii pokazał, że jest prawdziwym królem środkowej strefy boiska. Josue dostał podanie, spokojnie piłkę opanował, po czym huknął wprost nie do obrony. Wielkie słowa uznania dla pomocnika za wykończenie akcji w takim stylu. Po trzeciej bramce tempo gry mocno spadło. Ruch starał się strzelić choćby kontaktowego gola, natomiast gospodarze nie forsowali przepadnie sił, mając w kieszeni bardzo dobry rezultat. W 90. minucie powracający po kontuzji Bartosz Kapustka miał świetną szansę, ale jego próbę z półwoleja odbił bramkarz Ruchu. Za kilka minut sędzia zakończył mecz, który w ogólnym przebiegu był mocno jednostronny - głównie ze względu na bardzo dobrą formę legionistów.

Minuta po minucie

18:50 - Dobry wieczór! Po pomyślnych zmaganiach w europejskich pucharach wracamy na ligowe boiska, żeby zmierzyć się z Ruchem Chorzów. Beniaminek ma swoje ambicje, ale to Legia jest faworytem spotkania. Mimo, że Kosta Runjaić nie szczędził zmian w składzie. Tak czy inaczej, dla gospodarzy liczy się tylko zwycięstwo.
18:55 - Stadion jest jeszcze pusty, ale możemy spodziewać się frekwencji na poziomie 25 tysięcy. Jednak do najważniejszych osób na trybunach z pewnością będą należeć Powstańcy Warszawscy. Cześć i chwała!
19:13 - Na sektorze gości pojawili się pierwsi fani "Niebieskich". Natomiast na murawie pojawili się bramkarze chorzowskiej drużyny.
19:15 - Kacper Tobiasz, Dominik Hładun oraz Gabriel Kobylak w obecności sztabu trenerskiego pojawili się na rozgrzewce.
19:22 - Podopieczni Jarosława Skrobacza już na rozgrzewce.
19:30 - Legioniści są w trakcie ostatnich przygotowań do spotkania. A trybuny? Sukcesywnie się zapełniają.
19:46 - "Deobson" przy mikrofonie, a piłkarze schodzą już do szatni. Także jeszcze chwila, jeszcze momencik...
19:47 - Tradycyjnie, czas na prezentację składów. Ole!
19:49 - "Cześć i chwała, bohaterom!" niesie się po adresem Powstańców, którzy zasiedli dziś na trybunach stadionu przy Łazienkowskiej.
19:51 - Jasny przekaz płynie z Żylety, gdzie pojawiły się transparenty odnoszące się do wydarzeń z kibicowskiego światka, w którym powinny liczyć się honor i zasady.
19:52 - "Warszawskie dzieci" płyną z głośników...
19:56 - A teraz "Sen o Warszawie...". Pełna moc, siła, prosto z serc kibiców.
19:57 - Ruszyli. "Mistrzem Polski jest Legia, Legia najlepsza jest..."
19:58 - Gospodarze w biało-czarnych strojach. Ruch na niebiesko-biało.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Gwizdek sędziego. Gramy! Rozpoczynają goście.
2' - Tymczasem Pekhart, Rosołek uruchamia Wszołka na prawej flance. Skrzydłowy Legii wrzucił za mocno w pole karne przyjezdnych.
3' - Strata w środku pola. Próba zagrania na lewą stronę przez graczy z Chorzowa, ale gospodarze nie pozwolili rozwinąć skrzydeł rywalom.
3' - Jeszcze piłka w kierunku Szczepana, ale liniowy dopatrzył się pozycji spalonej.
4' - Elitim, Celhaka... Podanie do Guala, który stracił piłkę na rzecz Kasolika. Szybkie zagranie do przodu i ponownie spalony w ekipie gości.
5' - Gual... Niezadowolony ze swojego strzału. Piłka ominęła słupek i wylądowała na bandach reklamowych.
6' - Letniowski na prawej flance. Wrzucił w pole karne Legii i piłka wylądowała w rękach Tobiasza.
7' - Gual... Czytelnie. Szymański wmieszał się w akcję legionistów i o mały włos nie skończyło się to stratą.
8' - Celhaka, Jędrzejczyk w kierunku Baku, ale Michalski był w pobliżu.
9' - Żółta kartka: Jurgen Celhaka (Legia)
9' - Ruch w grze. Piłka adresowana do Michalskiego, ale Baku wybił głową na aut.
9' - Michalski z autu w pole karne, ale Pekhart wybija głową poza szesnastkę.
11' - Akcja legionistów... Celhaka do Baku, który próbował wrzucić z lewej strony, ale jego zagranie zostało przecięte. Rzut rożny.
11' - Elitim z narożnika boiska i... Za nisko w pole karne.
12' - Pankov do Wszołka... Wszołek w polu karnym szuka wbiegających kolegów. Pokazał się Gual, który miał problemy z opanowaniem futbolówki, ale mimo wszystko oddał strzał... Jednak to i tak wszystko na nic, bo sędzia dopatrzył się pozycji spalonej przy podaniu obrońcy Legii.
13' - Rosołek z faulem na Wójtowiczu.
14' - Starzyński. Bezpośrednie uderzenie z dość ostrego kąta i... piłka obija poprzeczkę i wraca na pole gry!
14' - Pankov ponownie w kierunku Wszołka. Tym razem po ziemi i... piłka opuściła boisko.
16' - Sadlok z rzutu wolnego w okolice pola karnego Legii. Powalczył tam Rosołek i spółka. Piłka dla gospodarzy.
17' - Gual na lewej stronie... Wjechał w pole karne zostawiając za sobą Kasolika. Zgrał do środka, ale tam nie było żadnego z jego kolegów. Mógł lepiej to rozwiązać podopieczny Kosty Runjaicia.
19' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
19' - Strzelec gola: Marc Gual (Legia)!
20' - GOL ANULOWANY!
20' - GOL! Marc Gual... A jednak niestety nie, Hiszpan był na pozycji spalonej w momencie domykania akcji.
21' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
22' - Przedwczesna radość kibiców, ale... Jeszcze sędzia nasłuchuje wozu, ale... Rosołek nie wpakował piłki do siatki, tylko ją trącił... A to sprawiło, że Gual mógł być na pozycji spalonej w momencie strzału.
22' - Tak, tak. Nie ma wątpliwości. Jest 1-0 dla Legii. Gramy dalej!
23' - Legia próbuje pójść za ciosem nękając rywali.
24' - Czerwona kartka: Konrad Kasolik (Ruch)
24' - fot. Mishka / Legionisci.com
25' - Kolejna kiepska decyzja Kasolika... Wcześniej był bezlitośnie objechany przez Guala, a teraz sfaulował wychodzącego sam na sam napastnika Legii. A, że Gual i Kasolik byli najbliżej Bieleckiego, a faul był ewidentny, to sędzia nie miał wątpliwości. Czerwona kartka!
25' - Oczywiście trwały jeszcze rozmowy z Pawłem Malcem, ale decyzja jest nieodwołalna.
26' - Tymczasem Elitim jest już gotowy do wykonania stałego fragmentu gry. Elitim... prosto w mur. Za lekko.
27' - Żółta kartka: Kacper Michalski (Ruch)
27' - Trener Skrobacz ma niemały ból głowy... Nie dość, że jego zespół przegrywa, to jeszcze gra w osłabieniu.
28' - Tymczasem Michalski potraktował Ribeiro bez pardonu. To musiała być żółta kartka i rzut wolny dla Legii.
29' - Lewa flanka... Elitim na wysokości pola karnego. Główka, strzał, Pankov, Bielecki i interwencja! Piłka odbiła się od poprzeczki, ale nie wpadła do siatki!
29' - To mogło być już 2-0 dla Legii. Jednak nie ma wątpliwości, żeby jeszcze w tej części spotkania gospodarze podwyższyli rezultat spotkania.
30' - Zmiana Ruch: Juliusz Letniowski Przemysław Szur
30' - Siła wyższa. Letniowski zjeżdża do bazy.
32' - Pankov do Wszołka, który wygarnął piłkę spod końcowej linii i zagrał w pole karne... Pekhart wybił się w powietrze i uderzył głową tuż obok celu.
33' - Michalski do wbiegającego Szura, ale legijnie defensorzy mieli akcję pod kontrolą. Przepuszczona piłka, futbolówka poza boiskiem i Tobiasz mógł wznowić od bramki.
34' - Elitim do Baku na lewą flankę... Obrońca złapał poślizg, ale Baku zamiast ruszyć w tym momencie, to zdecydował się na zagranie w pole karne. Strata.
35' - Baku w pole karne. Tym razem spróbował technicznie, sprytnie, ale piłka wylądowała w rękach Bieleckiego.
36' - Pekhart dał gest ręką Gualowi... Ten zagrał w pole karne, ale zdecydowanie za mocno.
37' - Michalski próbuje postraszyć od prawej strony... Rzut rożny dla Ruchu.
37' - Starzyński w narożniku boiska... Tuż obok niego Sadlok i to on będzie wykonawcą zagrania.
38' - Sadlok wkręcił w pole karne, ale Tobiasz zdołał wypiąstkować. Jeszcze próba zaskoczenia legionistów, ale zabrakło zdecydowania po stronie Szczepana i kolegów. Wykorzystał to Tobiasz, który zażegnał niebezpieczeństwo.
39' - Swędrowski... Strata na rzecz Guala.
39' - Szczepan z faulem na Ribeiro przy walce o piłkę w środkowej strefie boiska.
39' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
40' - Gual wypuścił Rosołka podaniem w pole karne. Ładnie, celnie, z pomysłem. Rosołek z próbą strzału, ale zosał zablokowany w ostatniej chwili. Tylko róg dla Legii.
40' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
41' - Sadlko ucierpiał nieco przy interwencji, ale będzie mógł kontynuować grę.
44' - Elitim rozciągnął.. Idealnie do nogi Baku. Legia blisko pola karnego... Gual szukał podaniem kolegów, ale to gracze z Chorzowa wybili poza szesnastkę.
44' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
44' - Strzelec gola: Tomas Pekhart (Legia)!
45' - GOL! Tomas Pekhart zdobywca! Wykończył uderzenie z dystansu w wykonaniu Celhaki pakując piłkę wyplutą piłkę przez Bieleckiego. Legia 2. Ruch 0!
46' - Sędzia doliczył 4 minuty do pierwszej połowy.
47' - Żółta kartka: Artur Jędrzejczyk (Legia)
48' - Jeszcze Pekhart z faulem na Sadloku w środkowej części boiska.
50' - fot. Mishka / Legionisci.com
50' - Jeszcze Wszołek, jeszcze Elitim przed polem karnym chorzowian...
50' - ...ale to Rosołek wykończył akcję strzałem.
50' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. Zasłużone prowadzenie legionistów, które nie podlega żadnej dyskusji. To potwierdzenie przewagi, którą mają gospodarze.
Dobry ruch Kosty Runjaicia, którzy myśli już o kolejnym rywalu. W czwartek podejmujemy Austrię Wiedeń u siebie. To też Tomas Pekhart odpocznie, a w jego miejsce pojawił się Ernest Muci. To dodatkowa okazja do przećwiczenia pewnych wariantów w ofensywie.

45' - Zmiana Legia: Tomas Pekhart Ernest Muci
46' - Początek drugiej połowy
47' - Legia z bezpieczną przewagą. Zarówno jeśli chodzi o wynik, jak i liczbę graczy.
48' - I już Legia daje sygnał, że 2-0 to nie jest wynik, który zadowala stołeczny zespół. Wrzutka w pole karne, gdzie Rosołek pokusił się o strzał i... poprzeczka. Piłka przetarła się po jej górnej części.
49' - Ribeiro potrzebuje wsparcia medyków.
50' - Obrońca Legii podnosi się z murawy, ale czy będzie mógł kontynuować grę w pełnym wymiarze czasowym?
51' - Portugalczyk opuszcza boisko, a Ruch wykona rzut rożny za chwilę.
51' - Sadlok ze Starzyńskim... Starzyński w pole karne z lewej strony, ale został zablokowany.
52' - Tymczasem Legia. Baku, Muci, Elitim... Pankov technicznie do Guala w szesnastkę, ale ten nie opanował futbolówki
53' - Natomiast co do Ribeiro, to wrócił na boisko i daje radę
54' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
55' - Akcja przyjezdnych... Baku nie przeciął zagrania i i Szymański uderzył po nodze Ribeiro i wywalczył rzut rożny.
56' - Rzut rożny dla Ruchu.
57' - Znowu Sadlok ze Starzyńskim. Wybił Ribeiro i ruszyli legioniści z kontrą. Był Muci, był Gual... Ernest zdecydował się na samodzielne wykończenie akcji i... Obok celu!
58' - Baku po ziemi do Rosołka w pole karne. Rosołek chciał szybko zgrać do partnerów, ale został zablokowany. Róg.
59' - Żółta kartka: Remigiusz Szywacz (Ruch)
59' - Legia mogła zabrać się z akcją na środku boiska, ale Szywacz z faulem na Elitim.
59' - Zmiana Ruch: Filip Starzyński Dominik Steczyk
59' - Zmiana Ruch: Remigiusz Szywacz Mateusz Bartolewski
60' - Zmiana Legia: Paweł Wszołek Patryk Kun
60' - Zmiana Legia: Jurgen Celhaka Bartosz Slisz
60' - Zmiana Legia: Marc Gual Josue
60' - Obaj trenerzy nie szczędzili zmian. Dla Bartosza Slisza to setny ligowy mecz w barwach Legii.
62' - Tymczasem akcja legionistów i Ernest Muci wywalczył rzut rożny po strzale i obiciu nóg Sadloka.
64' - "Do boju Legio marsz, zwycięstwo czeka nas..." niesie się po Łazienkowskiej.
65' - Akcja legionistów. Josue ze środka w kierunku Rosołka... Maciej był bliski opanowania piłki, ale to Bielecki przytulił futbolówkę do piersi.
68' - Elitim, Josue do Baku... Gęsto w polu karnym, ale Baku zgrywa spod końcowej linii. Bielecki interweniuje, ale Rosołek próbował zamknąć to strzałem, ale wywalczył tylko róg.
68' - Jeszcze Muci zza pola karnego, ale zablokowane uderzenie po ziemi.
68' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
68' - Strzelec gola: Josue (Legia)!
69' - GOL! Josue... To się czuło, że tak to się skończy. Przymierzył na linii pola karnego i lewą nogą posłał precyzyjny strzał. Legia 3. Ruch 0!
70' - "Trójka do zera, trafiła Legia frajera..." niesie się z Żylety.
71' - Josue co rozciągnął teraz do Ribeiro... Legia już na połowie rywala. Kun, Elitim, Muci...
72' - Josue jak ładnie, jak precyzyjnie do Elitima... Wywalczył rzut rożny.
72' - Zmiana Legia: Juergen Elitim Bartosz Kapustka
73' - Pierwszy występ Bartosza Kapustki od 7 maja, kiedy to zagrał połowę w ligowym spotkaniu z Pogonią Szczecin.
74' - Rosołek faulowany na połowie rywala. Będzie okazja dla legionistów do wrzutki na 12-15 metr pola karnego.
74' - Josue z wolnego... Źle.
75' - Zmiana Ruch: Szymon Szymański Patryk Sikora
75' - Zmiana Ruch: Tomasz Wójtowicz Kacper Skwierczyński
75' - Kun... Dobrze w destrukcji, choć z faulem na Skwierczyńskim.
76' - 25247 kibiców zasiadło dziś na trybunach przy Łazienkowskiej.
77' - Żółta kartka: Josue (Legia)
78' - Josue z faulem na Skwierczyńskim na połowie rywala.
79' - Slisz, Tobiasz, Jędrzejczyk... Gospodarze w posiadaniu.
79' - Baku... Był w polu karnym, przełożył piłkę z prawej do lewej nogi, ale nie utrzymał równowagi, żeby precyzyjnie huknąć.
82' - Josue... Bez pośpiechu i zagrożenia holuje sobie piłkę. Legioniści nabijają sobie procenty w posiadaniu.
83' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
83' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
83' - Pankov ucierpiał w akcji... Przerwa w grze, ale lekarze nie będą potrzebni.
85' - "Legia! Legia Warszawa!" niesie się po trybunach.
85' - Muci niedokładnie do Josue... A szkoda, bo rzecz działa się na 30 metrze.
86' - Rzut wolny dla Ruchu na prawej stronie boiska.
88' - Jeszcze Ruch szuka swojej szansy. Szczepan próbował zainicjować zagranie do przodu na prawej flance, ale bez powodzenia.
90' - Szczepan... Teraz próbował sam wykończyć akcję, ale uderzył obok słupka.
91' - Kapustka raz! Broni Bielecki. Kapustka dwa, ale tym razem po ziemi obok celu. A szkoda, a szkoda...
91' - Sędzia doliczył 2 minuty.
92' - Żółta kartka: Maciej Sadlok (Ruch)
93' - Koniec meczu!





Koniec. Legia spokojnie wygrywa 3-0 i może myśleć już o rywalizacji z Austrią Wiedeń. Przypominamy, ze potyczka w el. LKE już w najbliższy czwartek o 19:00.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na więcej materiałów z meczu na Legionisci.com

Relacja z trybun

Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój

Niemal 6,5 roku – tyle czasu musiało upłynąć, aż piłkarskie drogi Legii z Ruchem Chorzów ponownie się skrzyżują. Klub z Górnego Śląska po raz ostatni występował na najwyższym szczeblu polskich rozgrywek ligowych w sezonie 2016/2017, czyli wówczas, gdy „Wojskowi” grali w Lidze Mistrzów. Trudno się zatem dziwić, że po tylu latach nieobecności fani „Niebieskich” mocno zmotywowali się na wyjazd do stolicy i wykorzystali wszystkie przyznane im wejściówki w sektorze gości, czyli 1730 sztuk.




Po raz kolejny nasz obiekt zanotował „sold out” – tuż przed początkiem spotkania klub sprzedał ostatnie wolne bilety na mecz. Przy wejściach na trybuny prowadzono zbiórkę na kolejne oprawy. Gdy na murawie pojawili się nasi zawodnicy, daliśmy im jednoznacznie do zrozumienia, żeby w tym spotkaniu mocno jechali wiadomo jak i wiadomo z kim. Wyjście rywali na boisko skwitowaliśmy przeszywającymi wręcz gwizdami.

Na widowisko przeciwko chorzowianom klub zaprosił wyjątkowych gości – świadków historii – Powstańców Warszawskich. Z tego względu na stadionie najpierw rozległ się dźwięk powstańczej syreny, a następnie, podobnie jak podczas czwartkowego pojedynku z Ordabasami Szymkent, głośno wykonaliśmy refren utworu „Warszawskie dzieci”, który został napisany przez Stanisława Dobrowolskiego, a którego melodię odtworzono z głośników:

Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
za każdy kamień twój, stolico, damy krew!
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
gdy padnie rozkaz twój, poniesiem wrogom gniew!


Z każdą kolejną zwrotką przyśpiew w naszym wykonaniu stawał się coraz donośniejszy, tak że momentami można było poczuć ciary na plecach. Z szacunku do tych, którzy walczyli w imię Ojczyzny z hitlerowskim najeźdźcą, wielokrotnie w trakcie rywalizacji skandowaliśmy przenikliwie „Cześć i chwała bohaterom!”.



Niemal od razu po tym podniosłym momencie zaśpiewaliśmy „Sen o Warszawie” oraz „Mistrzem Polski jest Legia”, a następnie głośno krzyczeliśmy w kierunku sektora gości „Nożownicy, c*** wam w d***!”. Ów okrzyk powtarzaliśmy zresztą podczas pojedynku ze Ślązakami co najmniej kilkukrotnie, a wszystko w związku tragicznym zajściem, do jakiego doszło w sobotę rano w Radłowie. Z tego względu na „Żylecie” wywieszono transparenty adekwatne do sytuacji i skierowane do gości, którzy mają układ z niehonorowymi zwyrodnialcami: „Wisła i Unia – mordercy i śmiecie. Nie ma dla tych ku*** miejsca w kibicowskim świecie”; „Ilu kibiców musi zginąć z rąk tchórzy bez honoru i zasad, by ich wszyscy wykluczyli z kibicowskiego świata?”; „Dla Rajmunda pamięć, znicze, a czy Wisłę rozliczycie?”.
Kibice z Chorzowa, którzy w większości przywdziali niebieskie trykoty, przyjechali do Warszawy pociągiem specjalnym (do Warszawy Gdańskiej, skąd zostali przetransportowani autobusami). Specjal chorzowian zatrzymywał się po drodze w Szopienicach, Zawierciu i Myszkowie, a później w Koluszkach i Skierniewicach. Przy Łazienkowskiej wspierali ich fani Widzewa Łódź (150), Wisły Kraków (40), Unii Oświęcim (20) i Elany Toruń (30). Na stadion przyjezdni wchodzili dość mozolnie, tak że dopiero w trakcie meczu w miarę szczelnie wypełnili obie kondygnacje sektora gości. Zaopatrzeni byli w bębny i trzeba przyznać, że przez całe spotkanie prowadzili bardzo żywiołowy doping. Momentami stawał się on na tyle donośny, że przebijał się nawet na „Żyletę”. W drugiej połowie pojedynku fani HKS zaprezentowali choreografię. Składały się na nią: sektorówka zatytułowana „Śląskie charaktery”, na której namalowano chorzowską wersję górnośląskiego orła (maskotka Adler), który miał na sobie trykot Ruchu, a który pożerał syrenkę w barwach Legii. Całość dopełniły stroboskopy, które odpalono w górnej części sektora.

fot. Michał Wyszyński / SKLW
fot. Michał Wyszyński / SKLW

Między innymi przez to, co wydarzyło się w miniony weekend, liczba rozmaitych przyśpiewek związanych z wymianą wzajemnych „uprzejmości” tego wieczora sięgała zenitu. Nawet „Dziś zgodnym rytmem” kończyło się głośnym „Widzew ch**” oraz „Ruch to cw**”. Odkurzono także hity, których od dawna nie słyszeliśmy, jak choćby: „Nasza Legia najlepiej ru*** Rucha!”, „Kropka za uchem to sztama Widzewa z Ruchem” i inne.

Od samego początku rywalizacji zagrzewaliśmy „Wojskowych” do walki ze Ślązakami na murawie. Do wytężonej pracy wokalnej angażowaliśmy legionistów z sąsiadujących trybun, m.in. poprzez dialog odnośnie tego, kto wygra mecz, wspólne wykonanie „Warszawy”, czy „Ole, ole, ole, ola” i „Za nasze miasto” w drugiej połowie. W momencie gdy motywowaliśmy naszych zawodników do wytężonej pracy przyśpiewką „Do boju Legio, marsz!”, nowy nabytek Legii Marc Gual pokonał golkipera rywali. Eksplodowaliśmy radością po objęciu przez nasz klub prowadzenia. Nasze szczęście trwało jednak krótko, jako że w pierwszej chwili gol nie został uznany. „PZPN, PZPN, je***, je*** PZPN!” i „Jazda z kur****!” – krzyczeliśmy sfrustrowani decyzją arbitra. Ten jednak sprawdził jeszcze sytuację na VAR i fortunnie finalnie bramkę Legii zaliczył.
W tej części meczu najlepiej wychodziło nam śpiewanie hitu z Wiednia, „W tramwaju jest tłok” oraz „Niepokonanego miasta”. Ten ostatni kawałek wykonywaliśmy zresztą przez dobrych kilka minut, a w jego trakcie padł drugi gol dla Legii. Autorem trafienia okazał się Tomáš Pekhart, dla którego była to już czwarta ligowa bramka w tym sezonie. „Legia Warszawa to nasza duma i sława!” – wykrzyknęliśmy głośno. Pozdrowiliśmy także nasze zgody, a w szczególności kilkukrotnie naszych przyjaciół z Zagłębia Dąbrowskiego.

Nim oficjalnie rozpoczęło się drugie 45 minut rywalizacji, klasycznie odśpiewaliśmy hymn Legii, a następnie sugerowaliśmy naszym futbolistom, by ci w dalszym ciągu jechali z kur****. O ile w drugiej połowie na trybunach liczba decybeli zaczęła systematycznie wzrastać, o tyle na boisku wydawało się, jakby z legionistów uszło powietrze. By osłabić zapędy chorzowian, śpiewaliśmy „Śląska ku***, aejaejao!”, a także „Do boju Legio, marsz!” – początkowo standardowo z końcówką „hej Legia goool”, a potem w wersji „śląska k***!”. Podczas tego pojedynku przeróbek pojawiło się zresztą więcej – najpierw w hicie z Mariehamn końcówka zyskała brzmienie „a Wisłę je***!”, a potem na melodię „Legia goool, Legia goool, Legia goooool!” zaśpiewaliśmy „Ruch to cw**!”. Prowadzenie w 68. minucie podwyższył kapitan Josué, a my mogliśmy z przekąsem zaintonować „Trójka do zera trafiła Legia frajera!”.

fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com

W trakcie pozostałego do zakończenia meczu czasu wykonywaliśmy różne legijne utwory, jednak najlepiej wychodziło nam śpiewanie: „Dziś zgodnym rytmem”, „Za kibicowski trud” oraz „Gdybym jeszcze raz miał urodzić się”. Ten ostatni wyszedł nam zdecydowanie najdonośniej i uskutecznialiśmy go do ostatniego gwizdka sędziego Pawła Malca. Wówczas mogliśmy z uśmiechem na ustach zaśpiewać „Hej, sialala, Legia dziś trzy punkty ma!”, a także obwieścić przyjezdnym, że „tak to już bywa, Legia z k*** wygrywa”. Po raz ostatni skierowaliśmy również do nich hasło, które miało na celu uzmysłowienie im, co sądzimy na temat używania sprzętu w świecie kibicowskim. Następnie „czarowaliśmy” w oczekiwaniu na przybycie piłkarzy przed „Żyletę”, a po chwili wspólnie odśpiewaliśmy „Gdybym jeszcze raz...” i „Kto wygrał mecz?”. Radość z wygranej 3-0 skwitowaliśmy gromkim „Dziękujemy!”.

W dwóch rozegranych kolejkach ligowych „Wojskowi” zainkasowali komplet punktów i na razie jako jedyni nie stracili jeszcze żadnej bramki. Przed Legią pierwsze spotkanie w trzeciej rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji Europy. Już w najbliższy czwartek o godzinie 19:00 nasi futboliści zmierzą się przy Łazienkowskiej z Austrią Wiedeń, z którą w przeszłości już dwukrotnie rywalizowali – w 2004 i 2006 roku. Za każdym razem niestety to austriackiemu klubowi udawało się wychodzić zwycięsko z dwumeczów. Czas na rewanż, na który chyba nie trzeba jakoś specjalnie zachęcać stołecznych fanatyków. Po raz kolejny wypełnijmy nasz stadion do ostatniego miejsca!

P.S. Na „Żylecie” wywieszono także następujące transparenty: „Niuton, Damix, Wieczór PDW!” oraz „Łysy, Damiano, Sebek Młody, Rafał, Bartuś PDW”.

Frekwencja: 25 247
Kibiców gości: 1730
Flag gości: 10


Statystyki
Legia Warszawa-Ruch Chorzów
24strzały8
6strzały celne1
6rzuty rożne4
11faule11
3spalone3
1słupki0
2poprzeczki1
3żółte kartki3
0czerwone kartki1
Oceń legionistów
Komentarze (0)

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.