Liga Konferencji Europy
4. kolejka
#LEGZRI
24616
Warszawa
9.11.2023
18:45
Legia Warszawa
HSK Zrinjski Mostar
Legia Warszawa
2-0
HSK Zrinjski Mostar
14' Augustyniak
30' Josue (k)
(2-0)
30 Dominik Hładun
12 Radovan Pankov
8 Rafał Augustyniak
3 Steve Kapuadi
13 Paweł Wszołek
21 Jurgen Celhaka 64'
22 Juergen Elitim
33 Patryk Kun 77'
27 Josue 85'
7 Tomas Pekhart 76'
20 Ernest Muci 85'
1 Kacper Tobiasz
4 Marco Burch
5 Yuri Ribeiro
9 Blaz Kramer 76'
17 Gil Dias 77'
18 Patryk Sokołowski
28 Marc Gual 85'
39 Maciej Rosołek 85'
55 Artur Jędrzejczyk
67 Bartosz Kapustka
86 Igor Strzałek
99 Bartosz Slisz 64'
Marko Marić 35
Josip Corluka 6
Slobodan Jakovljević 27
Stipe Radić 15
Kerim Memija 50
73' Dario Canadjija 5
64' Matej Senić 95
73' Antonio Ivancić 20
78' Matija Malekinusić 17
Nemanja Bilbija 99
64' Marijo Cuze 25
Luka Marin 2
64' Damir Zlomislić 8
Franko Sabljić 9
73' Tomislav Kis 10
Andrija Balić 14
64' Aldin Hrvanović 22
78' Petar Misić 24
73' Filip Bradarić 26
Antonio Prskalo 29
Anis Sefo 1
Trener: Kosta Runjaić
Asystent trenera: Przemysław Małecki
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Filip Latawiec
Masażyści: Bartosz Kot
Trener: Krunoslav Rendulić
Sędziowie
Główny: Ricardo de Burgos Bengoetxea (Hiszpania)
Asystent: Iker De Francisco Grijalba (Hiszpania)
Asystent: Jon Núñez Fernández (Hiszpania)
Techniczny: Pablo González Fuertes (Hiszpania)
Relacja

Załatwili ich przed przerwą

Legia Warszawa pewnie 2-0 pokonała na własnym stadionie HSK Zrinjski Mostar, czym przybliżyła się do awansu z grupy Ligi Konferencji Europy. Gospodarze spotkanie rozstrzygnęli już w pierwszej połowie, w której na listę strzelców wpisali się Rafał Augustyniak i Josue. Goście nie potrafili zagrozić "Wojskowym", którzy w pełni zasłużenie sięgnęli po komplet punktów.




Zrinjski początkowo odważnie atakował swoich przeciwników, jednak ich pierwsze akcje nie przyniosły większego zagrożenia. Legia z kolei spokojnie wyczekiwała swoich szans. Taka nadeszła wreszcie w 14. minucie i od razu zakończyła się strzelonym golem. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka wprawdzie minęła Tomasa Pekharta, ale spadła wprost pod nogi Rafała Augustyniaka. Środkowy defensor huknął ile sił pod poprzeczkę, zaskakując tym samym bezradnego Marko Maricia.

W 26. minucie dobra szansa dla Ernesta Muciego. Albańczyk dostał podanie przed polem karnym Zrinjskiego, spróbował mocnego uderzenia, które jednak poszybowało wysoko ponad celem. Niebawem gospodarze podwyższyli już jednak swoje prowadzenie. Wszystko zaczęło się od dobrej akcji na skrzydle Patryka Kuna. Lewoskrzydłowy wpadł w szesnastkę Zrinjskiego, gdzie został sfaulowany przez przeciwnika. Arbiter nie miał większych wątpliwości i podyktował rzut karny dla Legii. Jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Josue. Marić chciał wyczekać Portugalczyka, jednak ten nie kalkulował i mocno uderzył w kierunku prawego słupka bramki. Od tego momentu podopieczni Kosty Runjaicia mogli odetchnąć i zacząć grać spokojniej.

Przez kolejne minuty na boisku nie działo się zbyt wiele. Brakowało celnych uderzeń pod jedną oraz pod drugą bramką. W doliczonym czasie pierwszej połowy kontaktową bramkę mogli zdobyć gracze klubu z Bośni i Hercegowiny. Dario Canadjija był zupełnie nieatakowany w polu karnym, ale w swoją próbę włożył zdecydowanie zbyt dużo sił kosztem celności. Kilka chwil później sędzia zakończył pierwszą połowę, która możę i nie porwała, ale najważniejsze, że to legioniści schodzili do szatni przy bardzo korzystnym wyniku.

fot. Kamil Marciniak / Legionisci.comfot. Kamil Marciniak / Legionisci.com

Pierwszy kwadrans drugiej połowy przebiegał pod kontrolą Legii. Piłkarze gospodarzy spokojnie kontrolowali spotkanie. Wreszcie po godzinie gry znowu zrobiło się gorąco pod bramką Zrinjskiego, kiedy z dystansu huknął Steve Kapuadi. Obrońcy stołecznego klubu nieco zabrakło, aby zmieścić piłkę pod poprzeczką bramki rywala. Legioniści naciskali nadal, nie pozostawiając złudzeń, kto do tego meczu przystępował z pozycji lidera tabeli. W 68. minucie bliski wpisania się na listę strzelców był Paweł Wszołek. Pomocnik fatalnie chybił po koronkowej akcji Muciego i Josue. Ten drugi mógł zanotować świetną asystę, wykazując się ponownie ponadprzeciętną wizją gry. Widać było, że goście w pewnym momencie pogodzili się już z porażką. Zawodnicy Krunoslava Rendulicia nie mogli znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy "Wojskowych". Wobec takiego obrotu spraw, w samej końcówce na strzał z daleka zdecydował się wprowadzony Tomislav Kis. Dominik Hładun był dobrze ustawiony i pewnie złapał lecącą piłkę. Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył wprawdzie cztery minuty, ale wynik nie uległ już zmianie. Legia w pełni zasłużenie wygrała 2-0 i umocniła się na prowadzeniu w tabeli.

Minuta po minucie

17:15 - Dzień dobry! Po dwóch tygodniach wracamy do zmagań w Lidze Konferencji Europy. Wchodzimy w fazę spotkań rewanżowych, a to oznacza, że ponownie zmierzymy się ze Zrinjskim Mostar. Przypomnijmy, że Legia wygrała 2-1 w Bośni i Hercegowinie. To oznacza, że z 6 punktami przewodzi w swej grupie. Ewentualne zwycięstwo otworzyłoby realne szanse awansu do kolejnego etapu rozgrywek tylko... Dokładnie tak, tylko najpierw trzeba wygrać. Legia, choć wygrała ostanie dwa spotkania, wciąż nie prezentuje poziomu, który pamiętamy z przełomu sierpnia i września.
17:25 - Na ulicach dookoła stadionu panuje spory ruch, ale nie ma co się dziwić. Z jednej strony wiele osób przemieszcza się z pracy do domu. Z drugiej, na dzisiejszym spotkaniu spodziewany jest komplet kibiców. A do tego dodajmy apel NS-ów, aby zapełnić trybuny na pół godziny przed rozpoczęciem zawodów i zadbać o należytą atmosferę.
17:30 - Kosta Runjaić nie ukrywał, że w dzisiejszym spotkaniu istotne jest szybkie zdobycie bramki po składnej akcji. Natomiast kluczem do wygranej ma być cierpliwość w grze. Czas pokaże, na ile zawodnicy będą realizować wizję trenera.
17:43 - Mogliśmy spodziewać się roszady na pozycji bramkarza i ta stała się faktem. W miejsce Kacpra Tobiasza pojawi się Dominik Hładun. Przed bramkarzem Legii Artura Jędrzejczyka zastąpi Radovan Pankov. Co ciekawe, Bartosz Slisz zacznie spotkanie na ławce rezerwowych...
17:50 - Krunoslav Rendulić pokusił się również o roszady w wyjściowym składzie względem spotkania na własnym boisku. Kerim Memija, Matej Senić oraz Matija Malekinusić, to gracze, którzy otrzymają dziś szansę od szkoleniowca Zrinjskiego.
17:55 - Anis Sefo i Marko Marić rozpoczynają rozgrzewkę. Oczywiście w towarzystwie szkoleniowca bramkarzy.
18:00 - Bramkarze warszawskiej Legii rozpoczynają ostatnie przygotowania do spotkania.
18:02 - Warszawska publiczność "powitała" zawodników z Mostaru, którzy pojawili się na rozgrzewce.
18:10 - "LEGIA WARSZAWA!" na wyjście zawodników naszego klubu. Rozgrzewkę czas zacząć!
18:18 - Mniej niż pół godziny dzieli nas od pierwszego gwizdka sędziego. Trybuny zapełniają się sukcesywnie... Czekamy!
18:27 - "Ja kocham Legię! Oooooo! Ja kocham Legię, ooooo!" poniosło się z Żylety. A to tylko namiastka tego, co nas czeka przez 90 minut, a nawet i dłużej!
18:30 - Czas na garść przedmeczowych ogłoszeń. Zawodnicy schodzą już do szatni.
18:32 - "CEEEEEEEEEEEEEEEEEEE..."
18:36 - Prezentacja składów. Ole!
18:38 - "Mam tak samo jak Ty, miasto moje a w nim..."
18:43 - Ruszyli! "Mistrzem Polski jest Legia, Legia najlepsza jest..."
18:43 - Na wyjście piłkarzy Żyleta zaprezentowała kartoniadę z napisem "WARSAW", a całość uzupełnił pokaźnych rozmiarów transparent "NEVER SURRENDER".
18:44 - Gospodarze zagrają w jednolitych białych strojach. Natomiast goście cali na czarno.

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Ricardo de Burgos Bengoetxea dał sygnał do rozpoczęcia spotkania. Pierwsze zagranie w wykonaniu legionistów.
2' - "Tylko Legia, ukochana Legia..." niesie się po stadionie i okolicach.
3' - fot. Legionisci.com
3' - Tymczasem na murawie... Josue rozciągnął do Kuna. Legia w posiadaniu piłki. Augustyniak, Josue do rozpędzającego się Wszołka, ale niedokładnie. Rywal odczytał zamiary kapitana gospodarzy.
4' - Bilbija podaje do kolegi przed pole karne... Próba uderzenia z dystansu, ale ta próba nie przyniosła powodzenia.
4' - Legia rozgrywa na małej przestrzeni. Zrinjski próbował odebrać piłkę na połowie gospodarzy, ale nic z tego.
5' - Celhaka niedokładnie w środkową część boiska. Pankov pogubiony nieco i dopuścił się faulu, żeby rywal nie ruszył z akcją.
6' - Augustyniak, Kapuadi przed siebie, ale Corluka przerywa akcję głową.
6' - Tymczasem Bilbija zwija się z bólu na własnej połowie. Będzie potrzebna pomoc lekarzy.
7' - Żółta kartka: Jurgen Celhaka (Legia)
7' - Jeśli Rendulić będzie musiał dokonać zmiany, to może być to spore osłabienie dla przyjezdnych. Bilbija to najlepszy strzelec Zrinjskiego. W lidze zdobył 8 bramek, co jest najlepszym wynikiem obecnych rozgrywek w Bośni.
8' - Wygląda na to, że 33-latek będzie kontynuować grę.
9' - Kun... Strata na rzec Corluki. Wydawało się, że wyjdzie spod opresji dwóch rywali, ale nic z tego.
9' - Celhaka dobrze w destrukcji. Zagrywa do Josue, który był szarpnięty w kole... Portugalczyk stracił równowagę, ale sędzia nie przerywa gry.
10' - Rzut rożny dla rywali... Dośrodkowanie, ale zawodnicy oddalają zagrożenie.
11' - Tymczasem na murawie leży Tomas Pekhart. Wyglądało to poważnie, ale napastnik podniósł się i będzie mógł grać dalej.
12' - Zrinjski pod polem karnym Legii, ale gospodarze odzyskują futbolówkę. Kun faulowany.
13' - Pankov w kierunku Pekharta. Czech nie przejmuje piłki, ale ta wraca pod nogi legionistów.
14' - W odpowiedzi legioniści, którzy wywalczyli rzut rożny. Wszołek próbował dośrodkowywać, ale przeciwnik zdołał to wybić.
14' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
14' - Strzelec gola: Rafał Augustyniak (Legia)!
15' - Josue w narożniku boiska... Dośrodkowanie w pole karne. Pekhart nie zdołał oddać strzału, ale Augustyniak zamykał akcję. Mocne uderzenie z kilku metrów i Marić może wyjmować piłkę z siatki po raz pierwszy tego wieczora. Legia 1. Zrinjski 0!
16' - A Kosta Runjaić mówił, żeby szybko zdobyć bramkę.. Może to nie była składna akcja, ale nikt nie będzie obrażać się na to, że Legia wykorzystała stały fragment gry.
17' - Oczywiście Legia nie ma zamiaru poprzestawać na jednym trafieniu.
18' - "Legia, Legia, Legia, LEGIA GOOOOOL!" niesie się z Żylety...
20' - Legia przejmuje piłkę. Elitim, Josue, Wszołek. Gospodarze próbują atakować prawą flanką. Zagranie do Muciego po ziemi, ale Radić był na posterunku.
21' - Wszołek w pole karne, gdzie był Pekhart, ale to Jurgen Elitim wybił się i głową próbował zaskoczyć rywala. Niestety, uderzył obok celu.
22' - Zrinjski przy piłce... Gwizdy, gdy piłka krąży między Mariciem a obrońcami.
23' - Kun... Niedokładnie do Muciego, którego krył Jakovljević.
23' - "Deszcze niespokojne..." na powitanie fanów z Mostaru, którzy w skromnej liczbie pojawili się na sektorze.
24' - Bilbija, przy nim Pankov, ale napastnik Zrinjskiego oddaje do partnerów. Akcja w środkowej strefie boiska.
25' - Jakovljević zmuszony odegrać do bramkarza. Przyjezdni nie potrafią przebić się... Aż skończyło się to stratą na rzecz Legii.
26' - Muci dostał piłkę przed pole karne... Położył jednego rywala zwodem, szukał miejsca do oddania strzału i... ostatecznie uderzył z 17. metra, ale niecelnie.
26' - Kun kolejny raz z faulem taktycznym, ale hiszpański arbiter nie sięga po żółty kartonik. Zbyt łagodne to było, choć ponownie skuteczne.
27' - Pankov na uwolnienie, do nikogo, byleby na połowę rywala.
28' - Canadjija wpada z piłką w pole karne, ale legioniści czysto i skutecznie wybijają futbolówkę. Będzie rzut rożny dla przyjezdnych.
29' - Centra w pole karne... Jakovljević pokazywał się, że może wykończyć tę akcję. Zrinjski próbował zagrać odpowiednio, ale skończyło się to na gwizdku sędziego i pozycji spalonej.
30' - Muci w pole karne do Kuna, który został sfaulowany. Błąd rywali, bo wydawało się, że skrzydłowy Legii nie wykorzysta tego podania.
30' - Josue z piłką pod pachą czeka na Maricia i sygnał od arbitra.
30' - Błąd Corluki... Czy kapitan Legii to wykorzysta?
31' - GOOOOOOLLLLLL!!!! Legia Warszawa!!!
31' - Strzelec gola: Josue (Legia) z karnego!
31' - Josue w prawo.. Marić może i wyczuł intencje strzelca, ale był bezradny w tej sytuacji. Legia 2. Zrinjski 0!
31' - "LEGIA, LEGIA WARSZAWA! LEGIA! LEGIA WARSZAWA !!!" śpiewa cały stadion.
33' - To 20. mecz Josue w europejskich pucharach z Legią i dopiero... pierwsza bramka jego autorstwa.
37' - Jakovljević w pole karne, ale Augustyniak wybija. Jeszcze goście przed szansą. Próba strzału, ale... to było zbyt lekkie. Broni Hładun bez problemu.
38' - Canadjija, Cuze... Piłka na prawą stronę, skąd poszła wrzutka w kierunku Bilbiji, ale Augustyniak przeciął akcję rywali.
39' - "Nasza Legio będziemy zawsze z Tobą..." śpiewają kibce
39' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
40' - fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com
40' - Josue w kierunku Wszołka... Za mocno, ale Paweł doszedł do tego podania i Legia jest w posiadaniu.
41' - Josue czekał, machał rękami aż się doczekał... Wrzucił w pole karne, ale tam Muci przypadkowo zagrał ręką przy próbie opanowania piłki.
44' - Muci wypracował sobie pozycję do oddania strzału przed polem karnym, ale tym razem wybrał podanie do Wszołka, który stracił piłkę na rzecz Memiji.
46' - Ivancić w pole karne... Wybija Hładun, ale Canadidja dopadł do piłki i... zabrakło mu zimnej krwi. Zamiast uderzyć prosto do celu, bo bramkarz Legii się nie pozbierał, to huknął w trybuny.
46' - Sędzia doliczył 2 minuty.
47' - Pankov uprzedził Bilbiję. Na aut, w trybuny.
48' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. Bardzo dobry wynik dla legionistów, którzy zgodnie z założeniami szybko wyszli na prowadzenie, a później pozostało już tylko podwyższyć na 2-0.

Gracze Zrinjskiego już na murawie.
Legioniści również na murawie.

46' - Początek drugiej połowy
47' - Obaj trenerzy wstrzymali się ze zmianami w przerwie spotkania.
48' - "Warszawska Legio, zawsze o zwycięstwo walcz..." przypominają kibice, choć na tablicy bezpieczne 2-0.
49' - Gil Dias, Marc Gual, Blaz Kramer oraz Bartosz Slisz na rozgrzewce.
49' - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
50' - Gracze w czarnych strojach wymieniają podania między sobą. Próba przedarcia się prawą stroną, ale zrobiło się za ciasno na skrzydle.
50' - Kapuadi z Augustyniakiem dobrze w destrukcji, ale to goście wciąż przy piłce i na połowie legionistów.
50' - Pekhart naciskał na Radicia, ale ten wycofał do Maricia.
51' - Augustyniak powalczył z Bilbiją... Defensor Legii ruszył z piłką, ale arbiter cofnął akcję. Było przewinienie zawodnika gospodarzy.
51' - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
52' - Rzut wolny dla zespołu z Mostaru. Dośrodkowanie w pole karne, ale rywale nie potrafili zagrozić bramce Hładuna.
54' - Celhaka, Pankov, Augustyniak do środka, ale tam strata... Malekinusić próbował sam pójść i zaskoczyć z prawej strony pola karnego, ale Kapuadi miał wszystko pod kontrolą.
56' - Hymn Polski w wykonaniu kibiców.
57' - Tymczasem Wszołek do Muciego... Elitim zza pola karnego, ale podbita piłka przez rywala. Rzut rożny dla gospodarzy.
60' - Bartosz Slisz rozmawia z Inakim Astizem, czyli możemy spodziewać się, że zaraz pojawi się na boisku.
61' - Josue powalczył do końca, w parterze, ale wyłuskał piłkę Wszołkowi... Legia próbuje przedzierać się prawą flanką. Teraz Kapuadi! Posłał bombę z dystansu, ale pomylił się nieznacznie!
61' - Slisz przywołany do ławki przez sztab szkoleniowy.
62' - Celhaka prostopadle w pole karne, między dwóch rywali... Wszołek wygarnął to spod linii i skończyło się na rzucie rożnym dla Legii. Do końca!
63' - "Legia gol, Legia gol...", ale jeszcze nie teraz Bilbija wybija wrzutkę Josue.
64' - Będą zmiany po obu stronach.
64' - A tymczasem Legia w ataku. Kun ma sporo miejsca na lewej flance, ale Corluka wystawił nogę przy próbie dośrodkowania...
65' - Zmiana Legia: Jurgen Celhaka Bartosz Slisz
65' - Zmiana Zrinjski: Marijo Cuze Aldin Hrvanović
65' - Zmiana Zrinjski: Matej Senić Damir Zlomislić
66' - Muci na 16. metrze, ale... zagubił się w sytuacji. Mógł strzelać, kiwnął, ale podał do Kuna, bo zrobiło się za późno...
67' - Hrvanović już zaistniał na boisku faulując Slisza w kole.
68' - Wszołek przedziera się w polu karnym, idzie w zaparte, choć Canadjija naciska na niego. Będzie rzut rożny dla Legii.
68' - Josue... Instruuje kolegów i piłka trafia do Slisza. Legia w posiadaniu, choć daleka jest od zagrożenia Mariciowi i spółce.
70' - Wszołek, Slisz, Josue... Zespół Runjaicia szanuje piłkę zmuszając rywali do biegania.
71' - Ajajajajaj! Ależ to zmarnowali... Muci z lewej strony po ziemi do Josue przed pole karne. Ten z pierwszej do Wszołka w szesnastkę, a ten z kolei wykończył akcję uderzeniem lewą nogą po ziemi... obok dalszego słupka! To powinno być 3-0 na zamknięcie meczu.
71' - A Wszołek mógł jeszcze wyłożyć do Pekharta, który był... ze 3 metry od celu.
72' - Ekipa z Mostaru choć nieliczna, to odpaliła piro. Jedna z rac poleciała w dolną część trybuny gości.
73' - A na murawie... Josue i rzut rożny.
73' - ...Pankov! Tylko machnął nogą, żeby skierować piłkę w stronę Maricia. Złapał gracz gości.
74' - Kis i Bradarić gotowi do wejścia. Będą kolejne zmiany w zespole Rendulicia.
74' - Zmiana Zrinjski: Dario Canadjija Filip Bradarić
74' - Zmiana Zrinjski: Antonio Ivancić Tomislav Kis
75' - Kis to środkowy napastnik, co każe przypuszczać, że zespół z Mostaru poszuka szans, na choćby honorowe trafienie. Jednak to Legia jest bliższa zdobycia kolejnej bramki.
76' - Gil Dias i Blaz Kramer przywołani z rozgrzewki. Możemy spodziewać się ich na boisku.
76' - 24616 kibiców ogląda dzisiejsze spotkanie na stadionie Legii.
77' - Zmiana Legia: Tomas Pekhart Blaz Kramer
77' - Zmiana Legia: Patryk Kun Gil Dias
78' - Strzałek, Rosołek i Gual... Na kogo stawiacie, że wejdzie na ostatnie minuty?
79' - Zmiana Zrinjski: Matija Malekinusić Petar Misić
80' - Krunoslav Rendulić wykorzystał komplet zmian.
80' - Akcja gości z prawej strony, ale Slisz wybija na rzut rożny.
81' - Dośrodkowanie... Główka zawodnika gości, a raczej podbicie, z którym Hładun nie miał najmniejszych problemów.
82' - Dobry powrót Diasa, który ostudził zapędy przeciwników. Hładun wznowi grę od bramki.
83' - Marc Gual otrzyma kilka minut od trenera.
85' - Zmiana Legia: Josue Marc Gual
85' - Zmiana Legia: Ernest Muci Maciej Rosołek
86' - "Josue, Josue..." poniosło się z trybun na cześć kapitana Legii.
87' - Kapuadi do końca przy Misiciu... Piłka dla Legii. Gracz Zrinjskiego złapał poślizg i stracił futbolówkę tuż przy linii.
87' - Kis! Sprawdził umiejętności Hładuna uderzając z dystansu. Bramkarz Legii stanął na wysokości zadania.
89' - Wymiana podań między graczami w czarnych koszulkach. Podanie w kierunku Bilbiji, który wbiegł w pole karne, ale Pankov miał sytuację pod kontrolą asekurując do końca.
92' - Sędzia dolicza 4 minuty.
93' - Żółta kartka: Juergen Elitim (Legia)
93' - Jeszcze piłka dla ekipy z Mostaru.
94' - Slisz wychodzi z akcją, podaje do Kramera... Strata.
94' - Żółta kartka: Paweł Wszołek (Legia)
94' - Szybkie dwie żółte kartki dla legionistów w doliczonym czasie gry. Zupełnie niepotrzebnie...
95' - Jeszcze Elitim na prawej stronie, Slisz, ale bez forsowania tempa...
96' - Koniec meczu!





Koniec! Legia zasłużenie wygrywa i po czterech meczach ma już 9 punktów. A to oznacza, że szanse na awans z grupy jest coraz bardziej realny.
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na więcej materiałów z meczu na Legionisci.com

Relacja z trybun

Warsaw Never Surrender

O ile wyjazdowego meczu ze Zrinjskim nie dane nam było zobaczyć z powodu zakazu wyjazdowego za wjazd z bramą w Alkmaar, to spotkanie rewanżowe przy Ł3 mogli już bez problemów zobaczyć kibice obu klubów. Bez problemów, bowiem UEFA nie zamknęła nam Żylety za mecz z Aston Villą, co przez pewien czas nam groziło. Mędrcy z UEFA dopatrywali się ukrytego przesłania (skierowanego do nich właśnie) w choreografii "Welcome to the jungle", uważnie analizując transparent i sektorówkę centymetr po centymetrze. Jedna z liter przykuła ich uwagę na dłużej - i przez ten fakt, nasz klub musiał na parę tygodni wstrzymać sprzedaż biletów na mecz rewanżowy ze Zrinjskim.


Ostatecznie wszystkie bilety na mecz Legia - Zrinjski zostały wyprzedane, a na trybunach pojawiło się ponad 24,5 tys. kibiców. Najszybciej rozeszły się wejściówki na Żyletę, które od kilku tygodni były niedostępne.



Na wstępie słów kilka o pierwszym meczu w Mostarze, na który legioniści szykowali się od dłuższego czasu. Niestety decyzja UEFA popsuła nasze plany i z wyjazdu do Bośni i Hercegowiny wyszły nici. Zrinjski nie był do końca przekonany, czy fani z Łazienkowskiej nie zdecydują się zrobić niespodzianki i zawitać do Mostaru, więc dzień przed meczem, zebrali się w kilkadziesiąt osób z swojej knajpie, by patrolować okolice stadionu w porze treningu piłkarzy Legii.



Kilkuosobowe patrole pojawiły się również na Starym Mieście, a "czujkami" byli również restauratorzy w pobliżu Starego Mostu. Na meczu Zrinjski wystawił liczny, jak na swoje możliwości młyn, który musiał (jak na wszystkich meczach europucharów), zająć miejsca na trybunie "głównej", bowiem ich trybuna z miejscami stojącymi nie spełnia wymogów UEFA (i została zasłonięta wielkimi banerami na rusztowaniu). Pod względem dopingu Chorwaci pokazali się z bardzo dobrej strony, szczególnie biorąc pod uwagę brak zadaszenia stadionu - zwłaszcza w pierwszych minutach spotkania. Wtedy też odpalili pojedyncze race. Wystrzelili też jakieś piro, które przypadkowo wybuchło na murawie, przez co sędzia przerwał spotkanie na parę minut. Przez pierwszych 25-30 minut śpiewali... jedną piosenkę.

Warto dodać, że poza kilkuset osobowym młynem, do dopingu nie włączał się nikt z pozostałych sektorów. Najlepiej ekipa "Ultras Zrinjski" pokazała się na koniec rywalizacji - w ostatnich pięciu minutach nikt z nich nie szczędził gardeł. Po końcowym gwizdku podziękowali swoim piłkarzom za walkę do końca o korzystny wynik, a następnie przez co najmniej 15 (!) minut śpiewali jeszcze na maksymalnych obrotach. Dopiero po tym czasie, kiedy dochodziła już północ, udali się do swoich knajp mieszczących się nieopodal stadionu, gdzie bawili się dalej, jakby piątek nie był dniem pracującym.



Wróćmy jednak do meczu rewanżowego, rozegranego dwa tygodnie później przy Ł3. Dojazd na stadion, jak zawsze przy okazji meczu o tej porze (18:45 w środku tygodnia), nie był rzeczą łatwą, ale wejście na trybuny zdecydowanie na plus. Czyli bez kolejek na bramkach. W dużej mierze dzięki temu, że wiele osób zastosowało się do apelu Nieznanych Sprawców, by przybyć na stadion z półgodzinnym wyprzedzeniem. Przed stadionem organizatorzy Marszu Niepodległości prowadzili zbiórkę pieniędzy na organizację marszu, który będzie miał miejsce już w najbliższą sobotę. Z kolei przy wejściu na Żyletę, NS-i zbierali pieniądze na kolejne oprawy.

Kiedy piłkarze chorwackiego klubu, grającego w lidze bośniackiej, wyszli na rozgrzewkę, przywitały ich przeciągłe gwizdy. Pół godziny przed meczem stadion żył. "Staruch" przypomniał wszystkim zebranym, jak wiele zależy od nas samych i naszego zaangażowania. Wydaje się, że zdecydowana większość Żylety wzięła sobie do serca słowa wodzireja, bowiem poziom decybeli, nie licząc krótkich przestojów, był odpowiedni.

Na wyjście piłkarzy zaprezentowana została przygotowana przez NS-ów oprawa - kartoniada "WARSAW" oraz wysoki, malowany transparent z hasłem "Never surrender" (nigdy się nie poddawaj). Hasło nawiązuje oczywiście do wartości, którymi kierują się fanatycy z Łazienkowskiej, i do którego dążyć w każdym meczu mają nasi piłkarze. W wielu meczach obecnego sezonu pokazali, że nie pękają. Po kilku minutach prezentacji kartony dostały drugie życie i zaczęły fruwać nad naszymi głowami. W miejsce oprawy pojawiło się zaś nasze oflagowanie.



Kibice gości nie mieli okazji zobaczyć legijnej prezentacji, bowiem na stadion dotarli spóźnieni. Chorwaci z Mostaru podróżowali, podobnie jak przed siedmiu laty, w dniu meczu autokarami. Tym razem ich liczba była nieco gorsza w porównaniu do pierwszej wizyty na naszym stadionie, ale trzeba przyznać, że jak na swoją liczbę (100 osób), zaprezentowali się więcej niż przyzwoicie.



Na górną kondygnację sektora gości weszli w dwudziestej minucie spotkania, a dopiero kiedy wszyscy z nich zajęli miejsca na sektorze, przystąpili do wywieszenia oflagowania. Przyjezdni wywiesili 5 flag - "Zrinjski to smo mi!", "UZM", "Ultras 1994", "19Z05" i "Zrinjski ljubav sto spaja, tuge i veselja" plus małe płótno z flagą Chorwacji. Od razu przystąpili do prowadzenia dopingu w asyście bębna i prowadzili go cały czas, bez względu na niekorzystny wynik. W drugiej połowie ekipa z Mostaru odpaliła parę rac (chowając piromanów pod płótnami), które od razu położyli na ziemi, a także odpalili kilka stroboskopów.



Ryk kibiców od samego początku niósł naszych piłkarzy. Tym razem legioniści grali nie tylko z maksymalnym zaangażowaniem, ale i pełną koncentracją w obronie, czego zabrakło ostatnio w meczu ze Stalą Mielec. Efektem tego był pierwszy gol zdobyty przed upływem pierwszego kwadransa. Stadion eksplodował po raz pierwszy, a trafienie nakręciło nas do jeszcze większego zaangażowania. Kiedy niedługo później sędzia podjął decyzję nie po naszej myśli, nie mogło zabraknąć znanej przyśpiewki "Lalalalalala Fuck UEFA". Parokrotnie skierowaliśmy również dwa okrzyki pod adresem przyjezdnych.



W 30. minucie sędzia podyktował rzut karny, znów na bramkę przed naszą trybuną. Po trafieniu Josue wskoczył na słup pomiędzy bramką i Żyletą. My zaś kontynuowaliśmy swój koncert. W drugiej połowie na naszej trybunie powiewało kilkadziesiąt flag na kijach. Odśpiewaliśmy także hymn narodowy. Konkretne pierdo...cie miało miejsce przy okazji pieśni "Hej Legia gol, lalalalalala", którą wykonaliśmy zaraz po dwukrotnym głośnym "Ceeeeeeee". Kilkukrotnie podrywaliśmy do wspólnych śpiewów cały stadion, dopingując na dwie strony. Ale creme de la creme zostawiliśmy sobie na koniec. W 80. minucie spotkania ruszyliśmy z pieśnią, która rozwala system. "Gdybym jeszcze raz miał urodzić się..." - niosło się z naszych gardeł niemal do końcowego gwizdka. Z krótką przerwą na pożegnanie Josue, który schodził z murawy, by oszczędzać siły na niedzielny mecz z "Kolejorzem".



Po wygranym meczu w bardzo dobrych nastrojach podziękowaliśmy piłkarzom za trzy punkty, które bardzo przybliżają nas do wyjścia z grupy LKE i gry w europucharach również na wiosnę przyszłego roku. Z piłkarzami zaśpiewaliśmy wspólnie "Warszawę", a następnie nawiązując do oprawy - "Nie poddawaj się, ukochana ma...". A jako że jedna jaskółka wiosny nie czyni, przypomnieliśmy (okrzykiem "W niedzielę jazda z k..."), że w niedzielę w meczu z Lechem również liczymy na pełne zaangażowanie i wygraną.



Trzy dni po meczu ze Zrinjskim spotkamy się na naszym stadionie po raz kolejny. Mecz z Lechem obejrzy jeszcze większa liczba kibiców niż spotkanie LKE ze Zrinjskim, bowiem poznaniacy wykupili wszystkie wejściówki do sektora gości i do Warszawy przyjadą dwoma "specjalami". Jesteśmy już po losowaniu 1/8 finału Pucharu Polski, wiadomo, że za trzy tygodnie rozpoczniemy istny maraton wyjazdowy - czekać nas będą cztery kolejne wyjazdy - do Birmingham (tu niestety Angole robią nam poważne problemy z liczbą biletów), Lubina, Kielc (PP) i do Łodzi na ŁKS.

Przypominamy, że w sobotę w Radomiu będzie miała miejsce gala KSW z udziałem legionisty, Jacka "Siexy" - zachęcamy do wspierania. W sprzedaży pojawiły się także koszulki na jubileusz 50-lecia Żylety, który będzie miał miejsce przy okazji meczu z Wartą. T-shirty z motywem naszej flagi "Żyleta jest zawsze z Wami", kupować można w sklepie Żyleta i Fanstore Ł3 w cenie 59 złotych.

P.S. Na Żylecie wywieszony został transparent "Podzio dużo zdrowia!".

Frekwencja: 24 616
Kibiców gości: 100
Flagi gości: 5

Autor: Bodziach

Statystyki
Legia Warszawa-HSK Zrinjski Mostar
13strzały8
3strzały celne3
6rzuty rożne4
17faule6
2spalone2
0słupki0
0poprzeczki0
3żółte kartki0
0czerwone kartki0
Oceń legionistów
Komentarze (56)

FWWM

ogień! awans jest blisko, ale rywal okazał się dość słaby. Zobaczymy jak zaprezentują się w niedzielę...

J(L)

Wystarczy teraz jeden remis w dwoch meczach i gramy dalej

KLanik

Augustyniak brawo!

Beck

@r: nie będę cię obrażał,ale żal mi Ciebie.

Michał

Brawo chłopaki... brawo. Teraz trzymajcie poziom i formę i w niedzielę rozjechać pyry z Lecha. Dzięki za dzisiaj i prosimy o jeszcze. Kiełbasy do góry i golimy frajerów. Pozdrawiam wszystkich Legionistów i Legionistki.

Okęciak

Kapuadi dziś szef! Pewny w obronie a i w ataku się pokazywał. Bardzo dobry mecz.

R.

@J(L): może i wystarczy, ale dlaczego awansować z 2 miejsca skoro można by powalczyć o 1?

ja1916

Fajerwerków nie było, ale mecz na mocną czwórkę ze strony Legii. Cieszy że drużyna powoli wychodzi z dołka.
Szanse na awans są, ale w zasadzie wszystko się ogranicza do meczu z AZ, który łatwy nie będzie

J(L)

@R.:jak dla mnie to moge wygrac obydwa mecze :) ale minimum tez bedzie dobrze

Urs72

Gratulacje za dzisiejszy mecz

Cyniek

@Okęciak: zgadzam się a pamiętam jak każdy był przeciwny jego przyjściu do Legii sam nie ukrywam dziwiłem się że Zieliński się tak uparł na niego

tonton

Wszołek dziś najsłabszy. Musi odpocząć i złapać formę

L

https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/liga-konferencji-europy/legia-wygrywa-i-zarabia-i-to-ile-ogromne-pieniadze-a-to-moze-byc-poczatek/m3f9p0q

już 20 mln a miodek wzmocni zespół kimś za 300 tyś. lub bez odstępnego

Adi

Nie mam w zwyczaju narzekać ale niestety muszę. Co robi w ogóle w kadrze meczowej niejaki Rosołek?

Gal Anonim

@ja1916: Racja. To nie będzie łatwy mecz dla AZ.

singspiel

@Adi : syn pułku. trudno go wyrzucić

xxx

Elitim żółta kartka po stracie Rosołka... Kiście dalej Strzałka na ławce...

Tak miało być

pyry zjemy a Królewskim popijemy. W końcu.

wkz

@tonton: zgadzam się

Aqq

Nie mógłby grać więcej ten Hładun? Nie jest może jakiś świetny ale podoba mi się że woli wybić piłkę daleko przed siebie niż stawiać swojego obrońcę na minę głupim krótkim podaniem

Olek

Może sobie Runjaic gadać, że nie ma podziału bramkarzy na Ekstraklasę i Ligę Konfwrencji, bo co ma mówić. Moim zdaniem trener dyplomatycznie, w białych rękawiczkach przekazuje tym samym Tobiaszowi wotum nieufności. Nie mi decydować czy liga czy puchary ważniejsze. Wiem tylko tyle, że tu za każde zwycięstwo i remis są wymierne pieniądze. Na resztę w kwestii Tobiasz-Hładun odpowiedzcie sobie sami ????

Sarcastico

Jeśli AZ dziś wygra z AV to Legia może być przed ostatnim meczem w grupie z AZ, w Warszawie na trzecim miejscu i wtedy musi wygrać ten mecz. Jeszcze daleka droga do awansu.

WdW

spoko ich pykaliśmy przez cały mecz,powinno być z 6-0 ale atak nie dojeżdża ostatnio,cieszy czyste konto,i dużo mówi wywiad Wszołka po meczu że dla nich najważniejsze teraz w każdym meczu jest nie stracić bramki,no i to widać i to się udaje jak na razie,udany mecz moim zdaniem mimo tego że ci Chorwaci to poziom stali mielec z którą i tak przegraliśmy

ja1916

@Gal Anonim : oby tak było :)

August

Najsłabsze ogniwo Augustyniak, strzelił bramkę ale podania, straty, drewniany, przestraszony. Jak junior. Kapuidi musi nauczyć go spokoju. Elitim Josue klasa. Fajnie znowu Celhaka. Wszolek jak ten z przed miesiąca.

Dedi

Mecz Kuchenką będzie trudniejszy.

Januszek

Wystrczylo posadzic recznik na lawie i efkte jest od razu

Simon

Wygraliśmy również dlatego, że nie wpadło to, co poszło w światło bramki.

Dedi L

Będzie trudno z Aston na wyjeździe ale myślę że remis można powalczyć. Warto wyjść z pierwszego miejsca w grupie Ligi Konferencji bo pierwsze miejsce gra od razu w 1/8 i pauzuje w pierwszej rundzie na wiosnę. Drugie miejsce jak zajmiemy gramy baraż o 1/8 w 1/16 z trzecim miejscem z Ligi Europy a na ten moment są to
Olimpiakos/Aek/Sparta Praga/Sturm Graz/ Royale/Panathinaikos/Servette/Molde.
Zajmując pierwsze miejsce nie będziemy od razu znali rywala w 1/8 tylko będziemy czekali na rozstrzygnięcie 1/16.

Kompromaty Miodulskiego

Co na boisku robił znów parapiłkarz Rosołek?

Darek

Gratulacje. Dwa celne strzały przez cały mecz i dwa gole.

Asd

@Sarcastico:

Wystarczy że Mostar wygra z AŻ i już wychodzimy. Grupy, który graja przed Nami :)

AAA

Prawie cały mecz w 11 i zasłużona wygrana.
Wreszcie bramkarz na bramce a Rosołek tylko na kilkanaście minut.....

Roma

@tonton: tak, tak. Słabszy od Elitima i Josue. Ale czy jeszcze od kogoś - nie sądzę. Słabi to byli zmiennicy, szczególnie Kramer. O Macieju nie wspomnę.

Maro(L)

Z meczu na mecz coraz lepiej idzie. Miejmy nadzieje ze w niedziele bedzie jeszcze lepiej TYLKO LEGIA!!!

Odp

@Olek : zachęcony odpowiadam - nie widzę różnicy.

INT

ZRINJSKI pokazał już, że potrafi sprawić kłopoty najlepszym, a z nami nie mieli nic do powiedzenia. Moim zdaniem był to bardzo mądry i dobry mecz. Jak najwięcej takich i jesteśmy w domu. Oczywiście są mankamenty(na dziś to wykończenie) ale ważne, że gra w obronie się mocno ustabilizowała. Patrzę na koniec roku spokojnie.

Maverick

Można powiedzieć że mecz się poprostu odbył.Za jakiś czas nikt o nim nie będzie pamiętał.Liczyło się zwycięstwo i w zasadzie to tyle.Co do drużyny to wyglądało to tak jakby oszczędzali się na,,zdechlaków"na niedziele.Napewno obrona na plus.W zasadzie na nic nie pozwolili Zrinskiemu.Zaś 2 linia i atak to tak jakby w ogóle nie go nie było...Za miesiąc jeden z najważniejszych meczów w sezonie z Alkmaar.Oczekuję o wiele lepszej gry od Legii.No chyba że ugrają coś w Birminghamie.

singspiel

@August: na pewno oglądałeś mecz? to był najlepszy występ Rafała po powrocie. i nie chodzi o gola

Kropla dziegciu do beczki miodu

Mimo wczorajszego zwycięstwa nadal uważam, że trenera mamy słabego i takich obniżek formy jaka się nam przydarzyła ostatnio będzie więcej. A analizując historię pana Kosty, przydarzy się nam na pewno na kilka kolejek przed finałem rozgrywek. Uważam, że Legię w tej chwili stać na dużo więcej. Na pewniejszą obronę i lepiej grającą ofensywę. Sam trener nie pozwala osiągnąć drużynie wyższego szczebla. Jego nieustanne rotowanie składem doprowadza do tego, że nie stać nas na podwyższenie poprzeczki. Po pierwsze: Praktycznie w każdym meczu obrona gra innym składem. Jak Ci chłopcy mają się wzajemnie rozumieć i zgrać.
Po drugie : Atak. Ludzie grający w tej formacji również powinni mieć wypracowane pewne automatyzmy, ale jak to zrobić gdy co chwilę na boisku pojawia się inny układ zawodników. Po trzecie: Trzymanie na ławce Muciego, piłkarza, który widać jak w ostatnim okresie się rozwinął i mógłby być wiodącą postacią "w przodzie". To co trener robi to jest zwyczajne niszczenie dobrze rozwijającej się kariery i osłabienie finansów klubu, ponieważ, za rok czy półtora można by było sprzedać Muciego za naprawdę spore pieniądze. No i po czwarte: Błędem klubu było sprowadzenie Guala ale to trener cholera wie po co wystawia go do składu. No i Rosołek. Tego, że ten typ pojawia się na boisku to już najtęższe umysły nie potrafią zrozumieć. Wniosek, jest taki, jeśli to nie dotrze do tego pustego bałkańsko niemieckiego łba to będziemy mieli powtórkę z jego przygody trenerskiej w Niemczech i ostatniego sezonu w Pogoni i zamiast zdobyć kolejne mistrzostwo, obliżemy się smakiem.

JACUNHO

@August:
No nie wiem w jaki sposób oceniłeś postawę naszych piłkarzy, bo ja mam nieco inna ocenę.
Wreszcie obrona zagrała dobrze. Nie super ale na dobrym poziomie. Cała trójka zdała egzamin.
Josue zbyt wiele zagrań fałszem czego efektem jest bardzo duża liczba niedokładnych zagrań i strat.
Celhaka . No nie wiem czy naprawdę był to jego dobry występ. Także bardzo dużo strat i całe szczęście że drugi Jurgen naprawiał te jego błędy.
Muci. Druga połowa troszeczkę lepsza, chyba dostał bure w szatni za samolubstwo w pierwszej odsłonie.
Hladun ? Bez przesady, ale czy on miał coś poważnego do roboty? Obrona bardzo mu pomogła w odróżnieniu od poprzednich meczów po których jej interwencjach nie było co zbierać.
Taka jest moja opinia ,Twoja może być inna do ktorej masz prawo. Grunt że wygraliśmy i to po raz tysięczny przed własną publicznością. W niedzielę niech zaczną następny tysiac ,a będzie wszystko ok. Pozdrawiam.

Barnaba

@singspiel: A jeden z gorszych Elitima. Mocno obniżył loty.

BRL

@Kropla dziegciu do beczki miodu: z drugiej strony podoba mi się gra Legii, niemniej zgodzę się co do rotowania składem.

BRL

@AAA: Rosołek o kilkanaście za długo, a Tobiasz też by sobie poradził i proszę mi się od niego odpier...ć.

Jano

@BRL: ~tak poradziłby bo to jest bramkarz na takie mecze właśnie dobrze mu idzie dopóki nie strzelają na bramkę

Kropla dziegciu do beczki miodu

@BRL: Sądzę, że podobałaby Ci się bardziej, gdyby obrońcy nie popełniali tylu błędów bo każdy z nich wiedziałby jak zachowa się jego kolega z którym grał przez ostatnich kilka meczów a i napastnicy strzelali by więcej bramek bo graliby ze sobą na pamięć. Ale jak to zrobić kiedy co mecz jest inny skład.

13

Gratulacje!
Moim marzeniem jest teraz zgnieść AZ.
Polska Policja też powinna pokazać "covidowa" gościnność.

Sarcastico

@Kropla dziegciu do beczki miodu: Nic dodać, nic ująć Kolego.

13

@Kropla dziegciu do beczki miodu: wytłumaczę Ci Ziomuś. Rotacja jest potrzebna. Po pierwsze. Zgraja się różne nazwiska, co za tym idzie, na długodystansowym tylko na tym wygramy. Oczywiście o ile odczytuje zamiary Kosty poprawnie.
Po drugie, Kosta ma pół składu nowych graczy i stare drewna... Dajmy mu szansę! Ja też uważam, że niby wiem lepiej, ale jeśli Kosta ustabilizuje Legię przez kolejne 2 lata, nawet nie wygrywając mistrzostwa, to będę mu wdzięczny.

Zięciu

@13: Dokładnie. Poza tym pamiętajcie, że oni zwyczajnie nie mają takich sił, żeby grać na pełnej mocy co 3 dni... Albo rotacja, albo mizeria.

Dedi

Ale zobaczmy jak to jest, wygramy mecz dość łatwo pod kontrolą, może nie rewelacyjny ale pod kontrolą i co najważniejsze dający Bliski awans do dalszej fazy Play-off a tu na forum z lekka tylko 50 komentarzy.. a wystarczy że nawet tylko czasem zremisujemy bo nie da się wszystkiego wygrać i 150 komentarzy. Na Legia net jest większy ruch.

Arek

@Kropla dziegciu do beczki miodu: rozpisałeś się, tylko, że większość to farmazon i nawet do końca nie czytałem. Z jednym tylko mogę się zgodzić, zbyt duża rotacja w obronie. Ja akurat pamiętam rotacje Berga, który zanim do nas przyszedł nic specjalnego nie osiągał jako trener. I to samo Czerczesow, gdyż jego pierwsze zdobyte trofea, to trofea u nas. A to, że trener nic nie zdobył w Pogoni, czy gdzieś tam o niczym nie świadczy.

gazza

90 minuta meczu...Slisz...nie...nie pokazał nam dryblingu czy strzału...
Slisz wydmuchuje baby z nosa...i pluje na murawę...!!!
Serio ! Tak wyglada jego gra w 90 minucie meczu i tak wygląda jego poszanowanie dla kibiców...BRAWO !

ax

@Arek: No to wymieniajmy po jednym obrońcy, a nie od razu trzech.
To jest logiczne do bólu, każdy klasowy trener tak robi, chyba że trafi w pucharze na trzecioligowca
Wtedy może i powinien zmieniać co chce.
Ale nie w sytuacji gdy czołówka znów nam odjeżdża.
Bo najważniejsze jest Mistrzostwo Polski.

Piotrek

Teraz tylko układzik z AV na remis i mamy awans. Wy dajecie nam zremisować co oznacza obopólny awans, my za to z AZ wystawiamy rezerwy aby przegrać, nawet samoboja strzelimy, abyście zajeli upragnione 1 miejsce. Wystarczy Wam remis z mostarem.

Odp

@gazza: dobrze się czujesz?

Dodaj komentarz:

autor:

e-mail:

treść:

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.