REKLAMA

Czyte(L)nia

Biblioteka legionisty: Mistrzostwa Polski. Stulecie, Tom 11 (273)

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Tuż przed Świętami Wielkanocnymi GiA wydało najnowszy, jedenasty tom serii "Mistrzostwa Polski. Stulecie". Tym razem przedstawione zostały rozgrywki I ligi (wówczas najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce) w latach 1991-1995. I tak, sezon po sezonie możemy sprawdzić elegancko przygotowane tabele, które czytelnicy wydawnictw GiA znają doskonale.



Oczywiście, przy każdym z sezonów dostajemy garść ciekawostek, a także bilans najlepszych strzelców, frekwencji, tabele najmłodszych i najstarszych graczy w danym okresie. W sezonie 1991/92 najwyższą klasę rozgrywkową powiększono do 18 drużyn."Mistrzowska batalia dla dwóch z czterech spadkowiczów, ekip z Lublina i Dębicy, okazała się pożegnaniem z miejscem w elicie, którego nie odzyskali do dzisiaj. Igloopol pod tą nazwą zagrał tylko trzy ostatnie mecze - wcześniej występował jako Pegrotour; akurat odwrotnie niż w poprzednim sezonie, gdy rozpoczął jako Igloopol, a ostatnie sześć meczów firmował Pegrotour. Ot, polska rzeczywistość ligowa... Grano od 27 lipca 1991 do 20 czerwca 1992 (333 dni, w tym 54 dni meczowe)" - czytamy wśród ciekawostek dotyczących drugiego z przedstawianych sezonów.

Kibicom Legii szczególnie w pamięci pozostał sezon 1992/93, kiedy PZPN odebrał nam tytuł mistrza Polski. "Podczas Zjazdu PZPN delegaci ustalili, że mecze Wisła - Legia 0:6 oraz ŁKS - Olimpia 7:1 rozegrano w niesportowej atmosferze i - zgodnie ze statutem - właśnie to gremium miało prawo podjąć sankcje karne. Otóż postanowiono uznać wspomniane dwa mecze za rozegrane, ale anulować ich rezultaty. Stąd w tabeli brak czterech punktów w bilansie, a drużyny Legii, ŁKS i Wisły dodatkowo pozbawiono trzech punktów na starcie następnego sezonu; upiekło się Olimpii, która wcześniej sama spadła z ekstraklasy. Do kar PZPN doszły sankcje UEFA, które wykluczyły Legię i ŁKS z rozgrywek o Puchar UEFA. Po takiej weryfikacji okazało się, że tytuł mistrza kraju 'wpadł' w ręce Lecha" - czytamy.

Na koniec publikacji nie brakuje różnych tabelek i statystycznych ciekawostek. Znajdziemy również kilka dłuższych tekstów, które zainteresować mogą legionistów. W materiale "Wisełko podziel się z nami" jeden z autorów opisuje spotkanie z 20 czerwca 1993 roku, kiedy Legia wygrała na stadionie Białej Gwiazdy 6-0. "W 1993 Legii odebrano tytuł, a Ryszard Kulesza stał się obiektem brutalnych ataków ze strony najzagorzalszych fanów stołecznego klubu. Nikt go nie wspierał. Samotny szeryf czasem wygrywa, ale tylko w filmach... Finisz sezonu 1993 zostanie zapamiętany na lata. (...) Ponieważ spiker jest kibicem Wisły, więc nie chcąc prowokować dalszych strat dla gospodarzy, w drugiej połowie nie informował już o kolejnych bramkach w Łodzi. Nie było to jednak jedyne źródło informacji (...) Na ławkach rezerwowych pojawiły się wtedy 'krowiaste centertele', w niczym nie przypominające dzisiejszych smartfonów. Teraz mogą być jedynie eksponatami w muzeum telefonii komórkowej, wówczas były na wagę złota. Na początku lat 90. technika poszła do przodu, radiowe studio S-13 nie było już klasycznym monopolistą jak w minionej epoce. A pieniądze? Zapewne przechodziły z rąk do rąk, jak dawniej. W szatniach, klubowych kawiarenkach, na parkingach, postojach taksówek, peronach dworców. W walizkach, teczkach, kuferkach masażystów" - czytamy.

Z kolei w tekście "Nawet Górski nie wierzył" Kazimierz Marcinek opisuje europejską przygodę Legii w Pucharze Zdobywców Pucharów w sezonie 1990/91, zakończoną niespodziewanie w półfinale z Manchesterem United. "Przed przyjazdem do Warszawy genueńczycy stracili przodownictwo w lidze, ale to nie wpłynęło na ich nastroje. Liczyli oczywiście na zwycięstwo. As Sampdorii, Gianluca Vialli, cieszył się z ponownego przyjazdu, bo był w naszym kraju już w 1985 roku. Teraz liczył, że wynik będzie lepszy, od tego w Chorzowie, bo reprezentacja Włoch uległa wówczas biało-czerwonym 0:1. Optymizm panujący w ekipie starał się tonować trener Vujadin Boskov. (...) Legioniści zrealizowali w pełni taktykę opracowaną przez ich szkoleniowca. I tak Bąk wyeliminował Manciniego, Czykier nie dał pograć Cerezo, inteligencją przebił rywali Pisz, a Gmur przypilnował Brancę, który zastąpił Viallego, bo ten w wieczór poprzedzający mecz długo przebywał w towarzystwie pięknych Polek. Nic więc dziwnego, że trener Vujadin Boskov posadził go na ławce rezerwowych. Legiaq wygrała ten mecz 1:0, choć to rywale mieli na boisku przewagę. (...) Wyeliminowanie lidera włoskiej ekstraklasy i awans do półfinału PZP był największym sukcesem legionistów odniesionym po 1970 roku, kiedy to walczyli o awans do finału z Feyenoordem w 'pucharze mistrzów'. Klub sowicie za to nagrodził piłkarzy. Każdy z nich otrzymał po 10 tysięcy dolarów plus po 400 od Andrzeja Grajewskiego, przedstawiciela firmy Muller Milch sponsorującej Legię. To była chyba na owe czasy najwyższa premia w historii polskiego klubowego futbolu. (...)" - czytamy.

Jedenasty numer przygotowali: Bożena Szmel (kronikarz PZPN ds. reprezentacji), Michał Kubanowski, Piotr Domański, Andrzej Markowski, Jakub Michalak, Mariusz Zieliński, Andrzej Krauze, Kazimierz Marcinek oraz kilkudziesięciu współpracowników. Najnowszy tom serii kosztuje 74 złote (wraz z kosztami przesyłki).

Tytuł: Mistrzostwa Polski (Tom 11). Mecze, kluby, sezony 1991-1995.
Autor: Andrzej Gowarzewski
Wydawnictwo: GiA
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 304
Cena: 74 zł

Więcej recenzji książek w dziale Biblioteka legionisty.


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.