Jacek Magiera - fot. Woytek / Legionisci.com
REKLAMA

Magiera: Trzeba docenić te chwile

Mishka, źródło: Legionisci.com

- Ostatnio wygraliśmy przy Łazienkowskiej w sezonie, w którym zdobyliśmy mistrzostwo. Dzisiaj nie ma się co zastanawiać - biorę to w ciemno, nawet jeśli nie mielibyśmy wygrać meczu. Ten sezon jest podobny do tamtego. Walczymy o każde punkty, będzie piłkarskie święto, musimy się tym cieszyć, zawodnicy mają wyjść na boisko z uśmiechem, będzie pełny stadion. Dariusz Szpakowski na TVP 2 skomentuje spotkanie, to legenda polskiej piłki. Niektórzy zawodnicy po raz pierwszy usłyszą swoje nazwisko, gdy krzyknie po ich golu - mówi przed meczem z Legią Warszawa trener Śląska Wrocław, Jacek Magiera.



- Trzeba docenić te chwile. Śląsk przyciąga kibiców na trybuny, jest na 2. miejscu w tabeli, mamy realną szansę na mistrzostwo Polski. O to walczymy.

- Obyśmy się przełamali. Pamiętam obywa moje przegrane mecze z Legią w roli trenera . Po pierwszym zostałem zwolniony, z kolei poprzedni był dobrym w naszym wykonaniu przez 40 minut. Prowadziliśmy po golu Exposito, potem Yeboah miał 2-3 sytuacje na podwyższenie. To było do wygrania, ale pojawiły się błędy indywidualne, nie wytrzymaliśmy też pod względem biegowym. Teraz jedziemy do Warszawy jako zespół plasujący się wyżej w tabeli, trzeba o tym mówić i to docenić.

- Tak, nie wygraliśmy z Legią przy Łazienkowskiej o 13 lat, ale popatrzmy na sytuację klubu. Ilu tu się przewinęło trenerów. Legia niemal w każdym z poprzednich sezonów grała w europejskich pucharach, w Lidze Mistrzów, zdobyła 4 czy 5 mistrzostw z rzędu. Jej baza inwestycyjna, budżet są 3-4 razy większe niż Śląska. Pieniądze są ważne, czasem grają na boisku, ale mecz można też wygrać determinacją, energią, przygotowaniem pod konkretnego rywala. Wystarczy chociażby spojrzeć na Puszczę Niepołomice. Na pewno będziemy odpowiednio przygotowani pod względem taktycznym, motorycznym i mentalnym. Jesteśmy świadomi, co ten mecz może nam dać. Do końca będzie walka o miejsca 1-4 czy 1-6. W czołówce jest niesamowity ścisk, a po wygranej z nami do walki o puchary dołączył także Górnik. To znakomita sytuacja dla kibiców, powinniśmy się cieszyć, że walczymy o mistrzostwo, że możemy w tym uczestniczyć. Może być tak, że w tym sezonie mistrz Polski będzie miał tylko 62 czy 63 punkty, a rok temu miał ponad 70. Taki sezon.

- Byłem 23 lata w Legii i wiem, jaka tam jest atmosfera. Niektórzy z moich zawodników poczują to po raz pierwszy, a przecież będą uczestnikami tego, na murawie, strzelać, cieszyć się, delektować grą.

- 21 kwietnia wróciłem do Wrocławia, 21 kwietnia zagramy z Legią. Po raz pierwszy będę trenerem przez rok w jednym klubie. Cieszę się, ale ważna jest praca długoterminowa. Często porównujemy się do Czechów, ale tam w Sparcie jest jeden trener przez 10 lat, w Slavii dwóch. Dla porównania w Legii przez 10 lat było chyba 7 trenerów. Ich coroczna gra w europucharach to też efekt ciągłości pracy trenera, stabilizacji, której u nas nie ma.

- Nie jesteśmy w stanie zastąpić Nahuela 1 do 1 pod względem sportowym. Takie absencje się zdarzają. Zirytowałem się po jego żółtej kartce, bo pośliznął się, był minimalny kontakt. To wydarzenie było w samej końcówce i nie miało wpływu na późniejsze wydarzenia na boisku. Do kadry wraca Erik Exposito - to dobra wiadomość. Na pewno nasza siła jako zespołu byłaby większa, gdyby obaj mogli grać. Trzeba też pamiętać, że runda jesienna była wybitna dla Śląska, również w skali europejskiej. Poza nim wszyscy są do dyspozycji.

O Goncalo Feio
Nie jesteśmy kolegami, chociaż pracowaliśmy w jednym klubie. Postrzegam go jako osobę zdolną, ambitną, charakterną, która ma swoje zasady, ale ma też wiele za uszami. Mamy zupełnie inny model pracy i przekazu. Miałem zajęcia z nim na kursie UEFA Pro, przedstawiałem swój etos racy, chcę działać w ten sposób. On ma swoją drogę, nie ja go zatrudniałem w Legii, nie ja zwalniałem z innych klubów. Na pewno plusem jest, że kiedy przyjechał tu jako młoda osoba, chciał od razu uczyć się polskiego.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.